Chcesz być na bieżąco? Zapisz się do naszego newslettera


Libeskind za każdym krzakiem

 

Czas czytania: ~2 min


Daniel Libeskind

 

HDulGaVKBz3WyjaQN3Dwq5p5kCAQ5o8DcbRNXtw1Uq6slB6VH5vM127hNf9I_hiltonwroc1.jpg
W Warszawie stanie niedługo apartamentowiec Daniela Libeskinda oraz kilkanaście nowych wieżowców na czele z tyle ambitnym, co czysto komercyjnym planem wybudowania najwyższego budynku Europy przygotowanym przez firmę Jana Kulczyka. Ten sam Libeskind rozpoczyna projektowanie w Poznaniu i Bydgoszczy. Grażyna Kulczyk w ostatniej chwili odsunęła architektów ze studia ADS od planowania nowej części Starego Browaru i na ich miejscu ulokowała Tadao Ando. W tym samym Poznaniu do planowania terenów wokół Dworca Głównego zaproszono Santiago Calatravę. We Wrocławiu startuje budowa hotelu Hilton zaprojektowanego przez francuskie biuro Gottesman-Szmelcman. W Gdańsku niedługo rozstrzygnięcie konkursu na Centrum Solidarności. Szczecin ma zamiar postawić sobie ambitną filharmonię, której projekt wyłoniono w konkursie. Widać, że trend stawiania na marketing w architekturze dotarł również i do Polski. Wielcy gwiazdorzy, specjaliści od przyciągania uwagi zaczynają zdobywać spektakularne zlecenia. Ważnym kryterium rozstrzygania konkursów na obiekty użyteczności publicznej stały się walory marketingowe projektanta i spektakularność inwestycji. Architektura wpisuje się w wielką, globalną grę rynkową i coraz bardziej staje się widoczny konflikt pomiędzy jej aspektem komercyjnym, a odpowiedzialnością publiczną związaną z charakterem zawodu architekta. Przed architektami i zarządcami miast staje więc, podobnie jak przed wieloma innymi zawodami konfrontowanymi ze współczesną logiką marketingu, dylemat, jak zaleźć się w tym nowym, wspaniałym świecie turbokapitalizmu oraz jak nie ulec łatwej pokusie wpisania się w logikę rynku. W sukurs na szczęście przychodzą petrodolary. Ogromne pieniądze pompowane w spektakularne inwestycje w od Zjednoczonych Emiratów Arabskich po Kazachstan powoli zamieniają architekturę progresywną w gadżet światowego marketingu politycznego państw i miast. W ten sposób kompromitują oni także ideę architektury ikonicznej oraz międzynarodowe zjawisko komiwojażerów jeżdżących po całym świecie z projektem pod pachą. Choć można powiedzieć, że architektura zawsze taka była. Zawsze zajmowała się głównie schlebianiem gustom możnych tego świata. Nie od rzeczy jest stary, druzgocący sąd Philipa Johnsona wedle, którego architekt to drugi, najstarszy zawód świata. Dzisiaj więc tym bardziej jest szansa udowodnić, że tak być nie musi.

Podepnij swój artykuł

Podoba Ci się nasza działalność ? Postaw kawę dla Grupy Sztuka Architektury!
Postaw mi kawę na buycoffee.to

tagi

Flow – drugi etap projektu w centrum Łodzi
Flow – drugi etap projektu w centrum Łodzi

„Dwa miesiące po oficjalnej inauguracji Flow ruszamy z budową drugiego - znacznie większego i zróżni ...

Budowa Kulturoteki coraz bliżej
Budowa Kulturoteki coraz bliżej

W warszawskiej dzielnicy Wesoła być może już niedługo powstanie wyczekany budynek łączący bibliotekę ...

E-konferencja Skorupa budynku: dachy, fasady, drewno i prefabrykacja w architekturze.
E-konferencja Skorupa budynku: dachy, fasady, drewno i prefabrykacja w architekturze.

Regulacyjne i technologiczne zmiany w zakresie metod wznoszenia budynków doprowadziły w ostatnich la ...

KOMENTARZE
Komentarze
Brak komentarzy
Zaloguj się, aby dodać komentarz

Kraj
ZOBACZ TAKŻE

PRACA:
Zatrudnię
  • Zatrudnię

Nie przegap okazji!!!

zapisz się do naszego newslettera