Chcesz być na bieżąco? Zapisz się do naszego newslettera


Naiwna wiara w moralność

 

Czas czytania: ~3 min


Wypowiedź nowego architekta Warszawy

 

QGd4VhNwVdxUjNidMiX9CehIHtb0dAMmZOi310y62V9baVaUxbOR7J7zY9B9_borowski2.jpg
Nie istnieje taka stolica na naszej planecie, gdzie inwestor nie chciałby wybudować największego budynku w mieście. I nigdzie nie jest to tak łatwe jak w Warszawie. Wystarczy przypadkowo dostępna działka i plan miasta. Ta bezprecedensowa we współczesnej Europie sytuacja doprowadziła do realizacji horrorów urbanistycznych, co z kolei było i będzie powodem do niezliczonej ilości krytycznych wypowiedzi. Równocześnie szpalty prasy codziennej pełne są entuzjastycznych artykułów chwalących osiągnięcia w podobny sposób, jak niegdyś kolejne pięciolatki. Nie ma żadnych wątpliwości, iż bezprecedensowy sukces polskiej transformacji ma i drugą stronę medalu. Być może, żeby lepiej zrozumieć warszawskie realia należy uwzględniać zarówno konieczność zamknięcia nieopłacalnej kopalni, jak i akceptacji dzikiego budownictwa w mieście. Niemniej jednak po 10 latach zaistniała wystarczająca liczba przykładów, gdzie negatywne strony sukcesu developerstwa zmuszają do refleksji i próby wyciągnięcia wniosków: 1. Rozszerzenie zakresu działalności istniejącego Wydziału Zagospodarowania Przestrzennego o kierowanie i koordynację tworzenia planów miejscowych dotyczących obszaru całego miasta, zarówno poprzez własne służby, jaki wybrane w drodze konkursów zespoły z wolnego rynku. Działania te polegałyby na zdefiniowaniu istniejących wartości przestrzennych miasta, ich ochronie lub wzmocnieniu oraz tworzeniu nowych wraz z położeniem szczególnego nacisku na interdyscyplinarność planowania. Oczywiście w tym przypadku najlepiej byłoby, aby Warszawa była jednym miastem - gminą, z tradycyjnie samodzielnymi dzielnicami. Wydział wydawałby również decyzje o warunkach zabudowy. 2. Stworzenie jednego urzędu, który pod kierownictwem architekta miasta ponosiłby odpowiedzialność za zatwierdzanie projektów budowlanych, nadzory oraz za utrzymanie jak najwyższego poziomu architektury w Warszawie. 3. Zarówno zatwierdzanie planów, warunków zabudowy, jak i projektów budowlanych odbywać się powinno przez wybrane gremium radnych. Powyższe propozycje są ogólnie praktykowane w Europie. Koordynowane i nadzorowane planowanie przestrzenne jak i jednolity sposób podejścia do architektury miasta są nieodzowne. Tak jak niezbędna jest kontrola polityczna tych działań, która może doprowadzić do dyskusji, wymiany zdań i udzielania głosu opinii publicznej przed zajściem faktów dokonanych. Centralizacja urzędów może również dać w efekcie obniżenie kosztów, lepsze wykorzystanie i aktualizację baz danych. Równie ważny jest definitywny i jednoznaczny podział funkcji pomiędzy wybranymi urzędnikami pełniącymi funkcje administracyjne i urzędnikami nadzorującymi między innymi prace planistyczne a kontrolującymi ich pracę radnymi. Problemy Warszawy są dużo głębsze i bardziej zasadnicze niż opinie o poszczególnych obiektach architektonicznych. Szczęśliwe przypadki, gdzie dobra wola i zainteresowanie niektórych radnych i urzędników stoją na straży dobra publicznego i interesów miasta, dalej trwać nie mogą. Wyżej naszkicowane propozycje są zarysem zmian mających na celu stworzenie ram dla procesu podejmowania decyzji, które mogą polepszyć rozwój Warszawy. A na zakończenie coś o architekturze. Architektura warszawska ostatnich 10 lat powstaje w niesłychanie specyficznej sytuacji. Odzyskana demokracja i gospodarka rynkowa tworzą warunki pracy dla zdolnych, głodnych i twórczych architektów oraz dają wspaniałe możliwości inwestorom. Rzeczywiste potrzeby, stosunkowo łatwa dostępność do tanich gruntów i brak szczegółowych regulacji urbanistycznych pozwala na szybki rozwój budownictwa. Wydawało by się, iż dla uzyskania wspaniałej i unikalnej na miarę polskiej transformacji architektury, warunki są co najmniej cieplarniane. Osiągnięte rezultaty nie potwierdzają tego. Na miano dobrej architektury ostatnich 10 lat zasługuje kilka budynków publicznych i parę osiedli mieszkaniowych. Żadne większe nowe założenie urbanistyczne nie zostało zrealizowane, a przeciętny rezultat jest niewspółmierny do możliwości. Wydaje się, że głównym powodem jest głęboki brak wiary w możliwość i niechęć dla świadomego kształtowania przestrzeni równocześnie z co najmniej naiwnym zaufaniem do zasowania inwestora czymś innym niż własna kieszeń, jak i do moralności architektów. Kto takie poglądy posiada pozostawiam czytelnikom do rozważenia. Michał Borowski Architekt Warszawy

Podepnij swój artykuł

Podoba Ci się nasza działalność ? Postaw kawę dla Grupy Sztuka Architektury!
Postaw mi kawę na buycoffee.to

tagi

Nagroda Architektoniczna Prezydenta m.st. Warszawy vol. 10 - wyniki konkursu architektonicznego
Nagroda Architektoniczna Prezydenta m.st. Warszawy vol. 10 - wyniki konkursu architektonicznego

To była jubileuszowa, dziesiąta edycja konkursu o Nagrodę Architektoniczną Prezydenta m. st. Warszaw ...

Budowa Kulturoteki coraz bliżej
Budowa Kulturoteki coraz bliżej

W warszawskiej dzielnicy Wesoła być może już niedługo powstanie wyczekany budynek łączący bibliotekę ...

E-konferencja Skorupa budynku: dachy, fasady, drewno i prefabrykacja w architekturze.
E-konferencja Skorupa budynku: dachy, fasady, drewno i prefabrykacja w architekturze.

Regulacyjne i technologiczne zmiany w zakresie metod wznoszenia budynków doprowadziły w ostatnich la ...

KOMENTARZE
Komentarze
Brak komentarzy
Zaloguj się, aby dodać komentarz

Opinie
ZOBACZ TAKŻE

PRACA:
Zatrudnię
  • Zatrudnię

Nie przegap okazji!!!

zapisz się do naszego newslettera