Chcesz być na bieżąco? Zapisz się do naszego newslettera


Plac niemocy

 

Czas czytania: ~3 min


W 1991 r. w Warszawie i Berlinie zorganizowano konkursy na koncepcję nowego centrum. U nas chodziło o pl. Defilad i okolice, u nich o pl. Poczdamski. W Berlinie wszystko już zbudowali. My zaczynamy kolejną dyskusję, jak powinien wyglądać plan. Dlaczego im się udało, a nam nie? Prof. Sławomir Gzell, kierownik Zakładu Projektowania Urbanistycznego na Wydziale Architektury PW: Zabrakło niemieckiej organizacji i konsekwencji. Berliński ratusz stworzył biuro z dużym budżetem, które zajęło się wszystkim, co dotyczyło planowania i zabudowy pl. Poczdamskiego. Lubi Pan ten plac? - Bardzo. Uważam, że sprawia wrażenie, jakby był tam od dawna. Od razu wpisał się w miasto. Niektórzy mówią, że miejscami jest zbyt nowoczesny czy ekstrawagancki, ale to przecież ślad współczesnych pozostawiony przyszłym pokoleniom. Na każdym rogu jest jakaś restauracja czy knajpka, to takie berlińskie. My po 16 latach mamy dopiero plan, który ratusz chce zmieniać. Słusznie? - Jeśli plan wyrzucimy w całości do kosza, to zaczniemy nową procedurę, rysunki, koreferaty. I znów wszystko przeciągnie się w nieskończoność. Nie wyobrażam sobie takiej totalnej zmiany. Ale obowiązujący plan też jest krytykowany. - To prawda. Moim zdaniem błędem jest np. pomysł budowy domów na skraju parku Świętokrzyskiego - przy Marszałkowskiej i ul. Emilii Plater. Przecież zieleń daje oddech w zagęszczającej się zabudowie w centrum i zapewnia lepszą ekspozycję wieżowcom. Zarząd Warszawy zapowiada częściową realizację tego planu i uzupełnienie go o pomysły Andrzeja Skopińskiego i Bartłomieja Biełyszewa. Obaj w 1992 r. wygrali międzynarodowy konkurs na koncepcję rozwoju ścisłego centrum. Proponowali okrągły bulwar wokół Pałacu Kultury. Czy da się pogodzić dwa tak różne plany? - Zapewne tak, ale laureaci nie mogą trzymać się tak sztywno "idei kółka". Ich bulwar można zmodyfikować, zostawić jakąś jego reminiscencję w formie pieszego szlaku, nie ulicy. Trzeba też pamiętać, że obowiązujący plan wyznacza prostokątne działki, które łatwo zabudować. A koncepcja z kółkiem zmusza do wymyślania domów o dziwnych kształtach przypominających dzioby papugi czy tukana. Bartłomiej Biełyszew uważa, że w ścisłym centrum trzeba stawiać drapacze chmur, a niskie obiekty nie mają sensu. Co Pan na to? - Jest w tym trochę racji. Z pewnością przy ul. Emilii Plater mogą powstawać wysokie budynki. Pałac Kultury ginąłby wtedy na ich tle. Trzeba jednak pamiętać, że do tych wysokich budynków jeszcze więcej ludzi będzie musiało dojechać komunikacją publiczną. A infrastruktura - prąd, kanalizacja, woda? - Za mało o tym myślimy. Zanim zaczęły się inwestycje na pl. Poczdamskim, w pobliżu powstała ogromna przepompownia ścieków i podstacja elektryczna schowana w jednym z budynków. Pod placem w Berlinie przebiega też autostrada, są stacje metra. Co zrobić, by wreszcie zabudować naszą dziurę w Śródmieściu? - Władze miasta muszą powołać korporację rozwoju centrum Warszawy. Podobna była w Berlinie, podobna działa w Nowym Jorku i po zamachach 11 września 2002 r. zajmuje się zabudową Ground Zero. W Warszawie urzędnicy z takim wielkim projektem sami sobie nie poradzą. Tyle że fachowcy odpowiedzialni za zrealizowanie tak ogromnej inwestycji nie mogą zarabiać po kilka tysięcy złotych miesięcznie, ale znacznie więcej. Co Pan by radził rządzącym? - Żeby zrobili wreszcie pierwszy krok. Plac Defilad wymaga "inwestycyjnego kopa". Niemal równocześnie należy realizować Muzeum Sztuki Nowoczesnej i Kupieckie Domy Towarowe. To absolutnie niezbędne, by wyznaczyć plac publiczny. Te budynki, choć niewysokie, z perspektywy pieszego przesłaniałyby Pałac Kultury. Nowa zabudowa poszatkowałaby go optycznie. Wreszcie nie widzielibyśmy go w całości, tylko jego fragmenty. Źródło: GW

Podepnij swój artykuł

Podoba Ci się nasza działalność ? Postaw kawę dla Grupy Sztuka Architektury!
Postaw mi kawę na buycoffee.to

tagi

Kultura w kasynie
Kultura w kasynie

Kasyno Kultury, placówka kulturalna działająca w Kwidzynie od końca 2023 roku mieści się w budynku o ...

Lofty w fabryce
Lofty w fabryce

W 1887 roku Hugo Bressel przy ulicy Cegielnianej (dziś to ul. Wólczańska) uruchomił niewielką fabryk ...

E-konferencja Skorupa budynku: dachy, fasady, drewno i prefabrykacja w architekturze.
E-konferencja Skorupa budynku: dachy, fasady, drewno i prefabrykacja w architekturze.

Regulacyjne i technologiczne zmiany w zakresie metod wznoszenia budynków doprowadziły w ostatnich la ...

KOMENTARZE
Komentarze
Brak komentarzy
Zaloguj się, aby dodać komentarz

Opinie
ZOBACZ TAKŻE

PRACA:
Zatrudnię
  • Zatrudnię

Nie przegap okazji!!!

zapisz się do naszego newslettera