Pałac Saski – czy jest potrzebny?
Data dodania: 09.11.2018 Czas czytania: ~ 3 min
Państwa głos został zapisany. Głosować można raz na 24 godzinny na jeden obiekt z wybranej kategorii.
Chcesz być na bieżąco? Zapisz się do naszego newslettera
Data dodania: 09.11.2018 Czas czytania: ~ 3 min
„Odbudowany Pałac Saski ma się stać swego rodzaju pomnikiem upamiętniającym stulecie odzyskania niepodległości” – mówił niedawno podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Wojciech Kolarski. Prezydent Andrzej Duda decyzję odbudowie Pałacu Saskiego ma ogłosić 11 listopada, w setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości.
Choć odbudowywanie nieistniejących obiektów historycznych stoi w sprzeczności z zasadami konserwacji zabytków, Pałac Saski – jeśli by został odtworzony – nie byłby jedyną tego typu realizacją architektoniczną. Nie tak dawno temu w Poznaniu powstał na nowo od wielu wieków nieistniejący Zamek Przemysła, w Warszawie „odbudowano” Halę Koszyki, a przy Placu Zamkowym wzniesiono udającą zabytkową kamienicę.
Historia Pałacu Saskiego sięga połowy XVII wieku, jednak w kolejnych wiekach gmach był wielokrotnie przebudowywany i rozbudowywany. W 1717 roku stojący tu dwór kupił August II i rozbudował obiekt do formy pałacowej, kilkanaście lat później utworzono tu swoisty kompleks pałacowy, integrując ze sobą sąsiadujące rezydencje magnackie (m.in. pałac Sanguszków i pałac Brühla). W XIX wieku obiekt wielokrotnie przechodził z rąk do rąk, na zlecenie namiestnika Iwana Paskiewicza budynek radykalnie przebudowano (część środkową po prostu rozebrano, zastępując nową, utrzymaną w stylu klasycystycznym). Budynek stracił jednak swoje znaczenie – jego część zajmowało wojsko, w innej mieściła się szkoła, podobno w niektórzy pomieszczeniach działały nawet domy publiczne. W dwudziestoleciu międzywojennym obiekt stał się siedzibą Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, w 1923 na jego dziedzińcu stanął pomnik księcia Józefa Poniatowskiego, a w 1925 w kolumnadzie pałacu odsłonięto Grób Nieznanego Żołnierza. Ostatecznie budynek został przez Niemców wysadzony w powietrze w grudniu 1944 roku. Z wojennej pożogi ocalał jedynie fragment kolumnady, który odbudowujący Warszawę po wojnie architekci zdecydowali się pozostawić jako symboliczny ślad po zniszczeniu stolicy. Choć tuż po II wojnie światowej zapadła decyzja o odbudowaniu większości warszawskich zabytków, Pałacu Saskiego świadomie nie włączono na tę listę. Urwaną kolumnadę pozostawiono jako pomnik ku pamięci kolejnych pokoleń.
Pałac Saski nie był nigdy gmachem szczególnie ważnym czy symbolicznym dla przestrzeni Warszawy. Swoje znaczenie zawdzięczał raczej prestiżowej lokalizacji i dość dużej skali. Owszem, początkowo był siedzibą królów z dynastii Sasów, jednak od czasów ich panowania tak wiele razy zmieniał swój wygląd i funkcję, że nazywanie go Pałacem Saskim było raczej zwyczajem, a nie oddaniem stanu faktycznego.
Na razie nie wiadomo, w jakiej formie architektonicznej Pałac Saski miałby być odbudowany, jakie pełnić funkcje, nikt nie wie też, skąd miałoby pochodzić finansowanie tej inwestycji. Niektórzy uważają, że jego odbudowanie byłoby symbolicznym zakończeniem procesu dźwigania stolicy z wojennych ruin. Wielu mieszkańców Warszawy opowiada się za tym, aby Pałac Saski przywrócić – niektórzy uważają tak z powodów ideowych, inni z uwielbienia architektury historyzującej, której przecież nie powstaje ostatnio dużo.
Niestety debata na temat Pałacu Saskiego już dawno stała się sprawą polityczną i mało kto przy jej okazji zadaje sobie pytania o jakość architektury czy miejskiej przestrzeni, o to, czy taki gmach jest w Warszawie potrzebny, jak mógłby się przydać mieszkańcom, jaką pełnić funkcję. Nie przeprowadzono społecznych konsultacji na jego temat, nie przedstawiono projektów architektonicznych hipotetycznego wyglądu budowli, co w przypadku projektu, który w znaczący sposób może zmienić duży fragment centrum miasta byłoby wskazane. Dziś mało kto dyskutuje o sensie odbudowy czy jej formie, bo jej zwolennicy i przeciwnicy okopali się na swoich pozycjach, a pogląd na sprawę jest tożsamy raczej z poglądami politycznymi, niż z debatą o kształcie przestrzeni Warszawy. Czy jest jeszcze szansa, żeby to zmienić?
Źródło ilustracji: Wikipedia.org
Podoba Ci się nasza działalność ? Postaw kawę dla Grupy Sztuka Architektury!
Przebudowa modernistycznej willi w Milanówku to projekt pracowni URBAA – urbański architektura & wnę ...
Hasłem czwartej edycji konferencji Architektura o niskim śladzie węglowym był Low tech - high tech. ...
Hasłem przewodnim drugiej edycji naszej konferencji Medycyna w architekturze będzie projektowanie pr ...
Fotowoltaika na dachach płaski...
120 apartamentów ma powstać w...
Czwarta edycja konferencji Arc...
Historia ruchu kolejowego w mi...
ZOBACZ WSZYSTKIEStrona korzysta z plików cookies w celu zapewnienia realizacji usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce...
Komentarze
Zaloguj się, aby dodać komentarz