Chcesz być na bieżąco? Zapisz się do naszego newslettera


Wojna o Forum?

 

Czas czytania: ~ 3 min


C6HDWYKDlmbirT8V1oujjUhFKv1yVvEaMttBS1CqL1TUpWHsBtndSOIeJN9X_gdynia.jpg

Minęło kilka miesięcy od ogłoszenia wyników konkursu na Forum Morskie w Gdyni. Wygrał go Stanisław Fiszer razem z biurem Fiszer Atelier 41. Nagrodzony projekt nie został jednak zaakceptowany przez gdyńskie środowisko architektów, wywołując gwałtowną krytykę. Dotyczą one przede wszystkim niewykorzystania potencjału miejsca i niezrealizowania przedwojennych założeń urbanistycznych.

 

Forum Morskie miało być od początku dzielnicą reprezentacyjną i już w latach 20. zaproponowano, żeby przypominało ono wenecki plac Św. Marka i otwierało się na morze. W 1938 roku architekt Stanisław Filipkowski zaplanował tam plac, na którym miały zostać umieszczone gmachy administracyjne, hotele, teatr oraz Bazylika morska.

Podstawowym przedmiotem dyskusji w gdyńskim środowisku jest problem, w jaki sposób projekt Stanisława Fiszera odnosi się do tych założeń, a także do wytycznych konkursu, w których istotnym zapisem był widok ze strony morza na miasto i z Forum na port, marinę i Zatokę Gdańską. W projektcie Fischera sześć hektarów zajmie duży plac pośrodku Forum, na którym znajdą się trzy czterokondygnacyjne obiekty: Teatr Miejski, Galeria Sztuki Współczesnej i Mediateka.

Interwencja architekta jest bardzo powściągliwa. Część terenu na Wschód od Skweru Kościuszki ma zostać taka, jak do tej pory. Rozczarowało to wiele osób, które wiązały duże nadzieje z nowym zagospodarowaniem tego miejsca i stworzenie prawdziwego centrum miasta. Przez nowe Forum Gdynia miała zostać na nowo powiązana z morzem, tak jak było w planach międzywojennych. Tymczasem, jak uważa dr hab. inż. arch. Maria Jolanta Sołtysik z Wydziału Architektury Politechniki Gdańskiej, nie zostało to w żaden sposób wzięte pod uwagę. Wręcz przeciwnie, tam gdzie reprezentacyjny plac powinien się otwierać na morze, pozostawiono aleję topolową, która skutecznie je zasłania. Stanisław Fiszer tłumaczył w wywiadzie udzielonym Katarzynie Fryc z "Gazety Wyborczej", że "drzewa są tu potrzebne, stanowią swoisty filtr i naturalne przejście ze strefy miejskiej na plażę. Ludzie lubią przebywać wśród drzew. A ja nie chciałem zaczynać tworzenia czegoś od likwidacji".

W nowym projekcie bez zmian pozostawiono także Ośrodek Żeglarski z klubem "Kotwica", który prof. Sołtysik uważa za nieciekawy architektonicznie i otoczony chaotycznie rosnącą zielenią. Także Centrum Kultury odwrócono od basenu portowego, co jest kolejnym dowodem na niewykorzystanie atutów położenia Gdyni.

„Projekt tak wyjątkowego miejsca, które jest symbolem polskiej planistyki, prowokuje pytania dotyczące tego, jakie relacje buduje on z tym, co zastane, ale także jak chce to zmieniać. Nagrodzona w konkursie koncepcja mogłoby równie dobrze powstać w dowolnym, innym miejscu w głębi kraju. Idea Forum Morskiego została w niej zaprzepaszczona. Nie zostały wyeksponowane nadmorskie walory krajobrazowe Gdyni" – podsumowuje prof. Sołtysik.


Podepnij swój artykuł

Podoba Ci się nasza działalność ? Postaw kawę dla Grupy Sztuka Architektury!
Postaw mi kawę na buycoffee.to

tagi

Zielona i błękitna inrastruktura w architekturze online
Zielona i błękitna inrastruktura w architekturze online

Zapraszamy na wersję online naszej cyklicznej konferencji pt. Zielona i błękitna infrastruktura w a ...

Plac Centralny – przestrzeń pamięci, funkcji i przyszłości
Plac Centralny – przestrzeń pamięci, funkcji i przyszłości

Plac Centralny w Warszawie to nie tylko nowa przestrzeń publiczna – to opowieść o historii, funkcjon ...

Dwa obiekty dla mieszkańców w Buku
Dwa obiekty dla mieszkańców w Buku

Wielkopolskie miasto Buk liczy 5,5 tysiąca mieszkańców. W obrębie miasta działały kiedyś zakłady prz ...

KOMENTARZE
Komentarze
Brak komentarzy
Zaloguj się, aby dodać komentarz

Kraj
ZOBACZ TAKŻE

PRACA:
Zatrudnię
  • Zatrudnię

Nie przegap okazji!!!

zapisz się do naszego newslettera