Chcesz być na bieżąco? Zapisz się do naszego newslettera


Hybryda dla indywidualistów

 

Czas czytania: ~4 min


LaLaLa, Sopot

 

vEns753LrsVyt9OnYUfdJVKuusM64AT8hrnO6GQgLjKWoYvHf3Sf1cWODOVf_lalala.jpg
Przekraczając próg, można się poczuć jak Alicja, która przeszła na drugą stronę lustra. A tam – dziwny, niepokojący świat, w którym design miesza się z kiczem, a rupiecie z pchlego targu panoszą się obok przedmiotów specjalnie dla tego miejsca zaprojektowanych. Trochę groteski, trochę absurdu, dużo kolorów i niespodzianek. A nad wszystkim unosi się mgiełka surrealistycznego eklektyzmu. Hotel, a właściwie arthotel LaLaLa w Sopcie, to – jak mówią sami twórcy – hybryda, „hotel-niehotel”. Coś dla tych, którzy mają dość sztampowości i nijakości bardziej czy mniej luksusowych noclegowni. Tu każde wnętrze wygląda inaczej, bo zaprojektował je inny artysta. A gość nie czuje się anonimowy, bo pokoi jest zaledwie siedem. Tak zwane arthotele, których wystrój sygnowany jest nazwiskiem konkretnego artysty (lub ich grupy) cieszą się na świecie coraz większą popularnością – zarówno wśród klientów, jak i twórców. W Polsce szlak dopiero przecierają szlaki. Sopocki pionier działa od grudnia 2007 r. Położony nieco na uboczu, w kamienicy z wewnętrznym patio, początkowo był winiarnią. Teraz mieści się tam pensjonat, galeria, bistro, bar i winiarnia. Na pomysł stworzenia takiego miejsca wpadli Joanna Zastróżna, Paulina Krajnik i Wojciech Wojtkuński z Trójmiasta. Do eksperymentu zaprosili swoich przyjaciół – dziewięcioro młodych artystów, nie zawsze z doświadczeniem w dziedzinie projektowania wnętrz. Joanna Piaścik (wówczas studentka projektowania w Berlinie) zaprojektowała pokój z baletnicami, Iwona Cybula (architekt wnętrz, projektantka mebli) i Jakub Rebelka (malarz, rysownik i autor komiksów) – czarny pokój futrzany, Marek Mielnicki (artysta) – pokój biały, Ula Wasielewska i Honorata Martin (wówczas studentki malarstwa) – niebieski, Kuba Bąkowski (artysta) – różowy, Partycja Orzechowska (grafik) – makowy, Emilia Bartkowska (wtedy studentka gdańskiej ASP) – pokój w kropki i indyki. Jeden z apartamentów zaprojektowała również Joanna Zastróżna. Zaaranżowany przez artystów hotel przypomina raczej specyficzną, interaktywną i wciągającą do gry galerię sztuki. Na każdym kroku czekają zagadki. Zaczyna się już po przekroczeniu progu hotelu – gości witają „kiczowate, złote koty, lampki z rurki za 2 złote metr, w rogu czarne pianino, nad barem kryształowy żyrandol przetykany origami, ołtarzyk wykładany arabeskowymi kaflami”. Potem zaskakują numery pokoi – zamiast przyporządkować im kolejne cyfry, artyści posłużyli się liczbami symbolicznymi lub zakorzenionymi w polskiej kulturze (np. 7 czy 44). Prawdziwa przygoda czeka jednak za drzwiami apartamentów – podłogi i ściany pokryte wzorami w intensywnych kolorach albo sztucznym, czarnym futrem, łóżko na nogach baletnicy, krwistoczerwone poroże jelenia, różowe, kurpiowskie wycinanki i stare meble tworzą trudną do ogarnięcia mozaikę motywów. W części pokoi nostalgiczną atmosferę wprowadzają akcenty retro. Patrycja Orzechowska obok łóżka w stylu staroangielskim umieściła gramofon i stare winyle Lionela Richie, a Kuba Bąkowski fotele i stolik z czasów PRL-u zestawił z neofolkowymi wycinankami-naklejkami i różowymi flamingami. W innych apartamentach dominują motywy oniryczno-bajkowe – pokój zaprojektowanym przez Honoratę Martin i Ulę Wasielewską to zatopiona w błękicie „kraina Pani Sarenki i chochlików”, w której brykają wyszywane na zasłonach żyrafy. Z kolei w pokoju Jakuba Rebelki i Iwony Cybuli, w którym na muralu pojawia się ciemny las i spotkanie Czerwonego Kapturka z wilkiem, jedną ze ścianę pokrywa sztuczne, czarne futro wilka syberyjskiego a szaf strzegą plastikowe kruki, panuje podszyty erotyzmem nastrój mrocznego snu na granicy koszmaru. Na uspokojenie można poleżeć w biało-błękitnym pokoju zaprojektowanym przez Marka Mielnickiego. Tam otoczy nas „delikatnie ubita, kojąca pianka, ptasie mleczko i puch”. Ale nastrój spokoju mąci przedstawiona na jednym ze ściennych obrazów dziewczynka z pistoletem w ręku. W królestwie Emilii Bratkowskiej wisząca „szafa-chmurka”, gra w klasy na różowej podłodze, plastikowe indyki i wieloryb pykający fajkę przenoszą gości do krainy dzieciństwa. Z kolei w pokoju Joanny Piaścik znajdziemy umieszczone na obutych w puenty stopach baletnic łóżko, którego nie powstydziłby się mistrz surrealizmu – René Magritte. W hotelu LaLaLa każdy pokój rządzi się swoimi prawami, które ustaliła wyobraźnia artystów. W niczym nie przypominają wnętrz z katalogów i poradników. Nie są idealne, neutralne, poprawne. Mogą przytłaczać nadmiarem motywów i intensywną kolorystyką i pewnie nie każdy będzie czuł się w nich dobrze. Ale jeden cel został osiągnięty – powstało miejsce, które jest „jakieś” i zapada w pamięć.
J41dqg5Y4WeDMNmchWI1S3Uflw8mPW8sWWAp5nEmNqVImJSisMlH8F5op29v_lalala-2.jpg
9eK2w8chlETiXlbx8kMCpnQDvobBubqY5cJhpAcJVflBqkJLrOqROxrdaLZl_lalala-3.jpg
7nDnPAHQU8T1JU2o5KwUsqwjbymqOY9I7cHoUhJuR4jlyxWj0uc9BF7Wqul7_lalala-4.jpg
Q6VWRa6Klz3anynz1EFETCbmiwwKi5fKT0rKq3DeMZwAtalIRcYCci5aufyo_lalala-5.jpg
4WtCjultmezh3BrIOLcwYLV5tMBfuR4p4gmRdikvJWPHyoSwdBSSBTqtocdm_lalala-6.jpg
0hbg6zLsR52eLA4xV8dWSt19hgy4rL3jRAKhKiZTgJhwQAYcrKRDkOSmIrnH_lalala-7.jpg
oOItN6y2GuvCYL5LSFnYAuV4uvtCxT3jjlwjOcrUxvIVFfejI8Wr36jcnFC3_lalala-8.jpg
AzaQXD5EFMHekacEpGamWwCkjvA3GTidFvH4c1L6U9ifoyAUvE0C6MLkzgAb_lalala-9.jpg
VN6KdyE3qosoQtq4hHvJEMCTUJkjD4azfirF9Sn0Ykore21iv19MTbqsFzJm_lalala-10.jpg

Brałeś udział w projekcie? Opowiedz nam swoją historię.

Podoba Ci się nasza działalność ? Postaw kawę dla Grupy Sztuka Architektury!
Postaw mi kawę na buycoffee.to

tagi

Flow – drugi etap projektu w centrum Łodzi
Flow – drugi etap projektu w centrum Łodzi

„Dwa miesiące po oficjalnej inauguracji Flow ruszamy z budową drugiego - znacznie większego i zróżni ...

Budowa Kulturoteki coraz bliżej
Budowa Kulturoteki coraz bliżej

W warszawskiej dzielnicy Wesoła być może już niedługo powstanie wyczekany budynek łączący bibliotekę ...

E-konferencja Skorupa budynku: dachy, fasady, drewno i prefabrykacja w architekturze.
E-konferencja Skorupa budynku: dachy, fasady, drewno i prefabrykacja w architekturze.

Regulacyjne i technologiczne zmiany w zakresie metod wznoszenia budynków doprowadziły w ostatnich la ...

KOMENTARZE
Komentarze
Brak komentarzy
Zaloguj się, aby dodać komentarz

Kubatura
ZOBACZ TAKŻE

PRACA:
Zatrudnię
  • Zatrudnię

Nie przegap okazji!!!

zapisz się do naszego newslettera