Chcesz być na bieżąco? Zapisz się do naszego newslettera


Architekt i jego dzieło. Zagadnienia ochrony prawnej utworu architektonicznego. Część II

 

Czas czytania: ~35 min


Ostatnie dwadzieścia lat to czas niebywałego w historii Polski rozwoju budownictwa we wszystkich jego odmianach. Powstają dzieła monumentalne i wysoce oryginalne jak siedziby koncernów i innych przedsiębiorców, obiekty użyteczności publicznej jak stadiony, galerie handlowe, baseny, muzea, siedziby uczelni, drogi, mosty, wiadukty, nabrzeża. Zmienia się pejzaż Polski także dlatego, że szerokie wieńce nowo wybudowanych siedzib rodzinnych otaczają prawie każde miasto. Obok tych nowo powstałych obiektów różnej wielkości, stylów i o niejednakowym poziomie oryginalności, wiele starych budowli zostało poddanych renowacji, często połączonej z przebudową, dokonanych w sposób prowadzący do innego ich wyglądu niż miały pierwotnie, zgodnie z zamysłem ich dawnych twórców.

 

Autorka tekstu: dr hab. Ewa Ferenc-Szydełko, prof. UO (em.)

 

Podstawą ładu społecznego w zakresie praw własności intelektualnej do dzieł architektury jest ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (tekst jednolity: Dz.U. z 2019 r. poz. 1231 ze zm.; dalej: prawo autorskie) oraz ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. – kodeks cywilny (tekst jednolity: Dz.U. z 2020 r. poz. 1740 ze zm.; dalej: kodeks cywilny). Ustawodawca nie mógł wówczas przewidzieć, że krajobraz Polski budowanej ulegnie tak daleko idącym przemianom, nie przypuszczał zapewne, że budownictwo po zmianach ustrojowych ruszy z taką intensywnością. Wiele spraw prowadzących do konfliktów między architektem, inwestorem, użytkownikiem, innymi osobami nie znajduje w prawie autorskim rozstrzygnięcia. Pojawiły się one w praktyce na skutek zmian cywilizacyjnych ostatnich ponad dwudziestu lat. Sytuacja ta niewątpliwie wymaga zmiany.  Ale do stwierdzenia, co trzeba poprawić, by standardy sprawiedliwości społecznej były tu zachowane, należy przyjrzeć się raz jeszcze regulacjom z zakresu ochrony utworu architektonicznego, zawartym w prawie autorskim – i ocenić je z punktu widzenia współczesnych oczekiwań.

 

Pojęcie utworu architektonicznego i architektury wnętrza

Architekci doświadczają spraw wywołujących u nich konsternację a nawet poczucie krzywdy spowodowane rozmaitymi sytuacjami, zwłaszcza gdy usuwa się ich dane osobowe jako projektantów oraz gdy inne osoby korzystają w celach bezpośrednio lub pośrednio zarobkowych ze stworzonych przez nich utworów architektonicznych. Pierwsze nasuwające się tu pytanie: Jakie prawa ma architekt do zrealizowanego projektu budowli? Jakie - projektant wnętrz do zrealizowanego wnętrza? Aby odpowiedzieć na te pytania należy wpierw określić: Które spośród projektów obiektów budowlanych są utworami architektonicznymi? Które spośród projektów zagospodarowania przestrzeni wnętrz utworami architektury wnętrz?

 

Prawo autorskie przyznaje twórcom szeroki katalog praw do stworzonych przez nich utworów. Podstawowym warunkiem jest to, by wytwór intelektu twórcy spełniał cechy utworu. Spośród nieograniczonego spectrum wytworów ludzkiej umysłowości utworami są tylko te, które mieszczą się w kryteriach wskazanych w definicji utworu, zawartej w prawie autorskim. Definicja ta brzmi: Przedmiotem prawa autorskiego jest każdy przejaw działalności twórczej, o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia (art. 1 ust. 1). Zatem, z grubsza rzecz ujmując, wytwór umysłowości musi być przejawiony przez twórcę, to znaczy przekazany z jego świadomości do świadomości choćby jednej osoby poza nim. Musi stanowić efekt działalności twórczej, czyli kreującej nową  jakość, nie odtwórczej, nie rzemieślniczej. Musi też charakteryzować się indywidualizmem stanowiącym odzwierciedlenie osobowości jego twórcy; określa się to jako piętno osobowości twórcy wyrażone w jego dziele. Ponadto wytwór umysłowości musi być ustalony w jakiejś postaci, czyli mieć formę zdatną do percepcji. Jednocześnie ustawodawca stanowi, że prawo nie ocenia wartości utworu (estetycznej, artystycznej, moralnej) ani jego przeznaczenia (hasło „Sztuka dla sztuki” jest tu w pełni respektowane). Nie jest też ważny sposób wyrażenia utworu, to znaczy każda forma w której on jest przejawiony ma znaczenie prawne. W przypadku utworu architektonicznego i projektu wnętrza formami wyrażenia tego samego dzieła są: rysunki poglądowe, projekty techniczne, animacje komputerowe, makiety, a przede wszystkim  zrealizowane obiekty.

 

Przybliżona wyżej definicja odnosi się do wszelkich utworów. Ustawa zawiera, dla łatwiejszego zrozumienia definicji, otwarty katalog najpowszechniejszych rodzajów utworów, wyliczając jako przykłady 22. rodzaje dzieł (art. 1 ust. 2), od wyrażonych słowem jak literackie, publicystyczne i naukowe, po sceniczne, choreograficzne, audiowizualne. Są w tym wyliczeniu także utwory architektoniczne i architektoniczno – urbanistyczne (art. 1 ust. 2 pkt 6). Nie ma projektów wnętrz, ale jest oczywiste, że tego rodzaju wytwór intelektu  stanowi przedmiot prawa autorskiego, o ile spełnia kryteria z definicji utworu.

 

Należy wspomnieć o jeszcze trzech przepisach dotyczących pojęcia utworu. Po pierwsze - nie ma ochrony prawnej dla odkryć, idei, procedur, metod i zasad działania. Także pomysły, koncepcje nie znajdują ochrony na gruncie tego prawa. Ono bowiem chroni wytwory intelektu ze względu na ich formę - ujawniającą treść (art. 1 ust. 2ˡ). Po drugie – pełnej ochronie prawnej podlegają utwory nieukończone, ich szkice, fragmenty, zarysy (art. 1 ust. 3). Po trzecie – ochrona przysługuje twórcy niezależnie od spełnienia jakichkolwiek formalności (art. 1 ust. 4). Dotyczy to także utworów architektonicznych, niezależnie od wymogów stawianych tego rodzaju dziełom (i ich twórcom) przez inne przepisy prawa.

 

Nie sformułowano dotychczas definicji prawnej utworu architektonicznego (ani utworu architektury wnętrza). W literaturze przedmiotu zauważono, że jest to „utwór z dziedziny budownictwa, będący rezultatem pracy architekta”[1]. Nasuwa się tu refleksja o wielkim bogactwie rodzajów budowli stanowiących ucieleśnienie pracy twórczej architekta: duże - jak mieszkalne, użyteczności publicznej, przemysłowe, drogowe; małe - jak altany, pergole, kładki, pomniki. Ta  „mała architektura” zbliża się czasem do plastyki, jak na przykład statua, nagrobek, figurka w parku. Bywa, że nie da się wskazać jednoznacznie granicy między utworem architektonicznym a utworem plastycznym (spór rozstrzyga sąd). A kwestia ta ma doniosłe znaczenie w praktyce. Utwory architektoniczne i plastyczne są w prawie autorskim nie całkiem jednakowo chronione, ze względu na ich funkcje i znaczenie społeczne. I tak prawo autorskie nie zezwala na budowanie według cudzego utworu architektonicznego ale korzystanie z kopii cudzego utworu plastycznego na własny, prywatny użytek jest dozwolone (art. 23 ust. 1). Odmiennie ukształtowano kwestię nadzoru autorskiego do obu rodzajów utworów (art. 60 ust. 5) oraz zwielokrotniania liczby budowli na podstawie projektu architektonicznego (art. 61)[2].  

 

Prawo autorskie zawiera regulacje chroniące działalność twórczą i jej owoce w rozmaitych rodzajach takiej aktywności. Reguły ochrony prawnej są zasadniczo jednakowe dla wszystkich utworów, na przykład literackich, plastycznych,  scenicznych, muzycznych, architektonicznych i innych. W praktyce jednak okazuje się, że identyczność zakresu ochrony prawnej nie może być realizowana w taki zunifikowany sposób. A prawo autorskie jest tak sformułowane, że jego przepisy mogą być, przy zachowaniu zasad podstawowych, stosowane z uwzględnieniem różnic w rodzajach utworów. Powstaje pytanie: Jakie cechy wyróżniają utwory architektoniczne (i architektury wnętrz) spośród innych dzieł? K. J. Piórecki słusznie stwierdza: „Kluczowy wydaje się przede wszystkim towarzyszący im postulat użyteczności czy funkcjonalności oraz specyfika pracy architekta, który powinien kierować się nie tylko (a może nawet nie tyle) twórczą inwencją, co obowiązującymi przepisami prawa, zasadami wiedzy technicznej oraz oczekiwaniami inwestora”[3]. Nie może być w akceptowalnych rezultatach twórczości architekta tyle swobody intelektualnej, co w efektach kreatywnej umysłowości literata czy muzyka. Nie są chronione przez prawo autorskie „wszystkie te elementy, które są znane, powszechnie stosowane”[4] na przykład kolumny, tympanony, attyki, tarasy, balkony ale też ściany z otworami okiennymi i drzwiowymi, dachy, schody. Elementy te – jako wykorzystanie odwiecznego pomysłu -  nie podlegają ochronie prawa autorskiego. Jednak stanowiąc oryginalną i zindywidualizowaną konkretyzację takiego pomysłu (na przykład  w twórczym, wyjątkowym kształcie głowicy kolumny, attyki czy innego detalu architektonicznego) mogą wejść pod ochronę prawa autorskiego. Znaczenie dla powstania ochrony prawnej ma oryginalne, kreatywne zestawienie poszczególnych elementów budowli, ich wzajemny układ, włącznie z doborem materiałów budowlanych i wykończeniowych wpływających na zewnętrzny obraz dzieła. Oryginalność i indywidualny charakter utworów architektonicznych pojawiają się zatem z reguły w ostatniej fazie projektowania i realizowania obiektu -  w jego wykończeniu.

 

Kwestia ochrony płynącej z prawa autorskiego wobec twórców i utworów architektury wnętrz przedstawia się zasadniczo podobnie do uwarunkowań ochrony prawnej dzieł architektonicznych. I tu twórczość polega w dużej mierze na kreatywnym zestawieniu elementów – wzorów przemysłowych (często ich w elitarnej postaci zwanej design), których architekt sam nie stworzył. Ich dobór i kompozycja w pomieszczeniu mogą cechować się oryginalnością i  indywidualizmem architekta. To determinuje ochronę prawa autorskiego.

Ustalenie, czy dany wytwór ludzkiej umysłowości jest utworem i w związku z tym podlega ochronie prawa autorskiego, niejednokrotnie nastręcza trudności.  Sądy rozpatrzyły i nadal rozważają sporo takich spraw. Stawką jest uzyskanie szeregu praw natury osobistej i majątkowej przysługujących twórcy, współtwórcom i ich spadkobiercom, niekiedy  pracodawcy.

 

Autorskie prawa osobiste

Polska ustawa o prawie autorskim (podobnie jak w wielu innych państwach) zbudowana jest na koncepcji dualizmu tych praw;  występuje w niej podział na autorskie prawa osobiste i autorskie prawa majątkowe. Oba nurty praw różnią się od siebie zasadniczo.

 

Najpierw o prawach osobistych przysługujących twórcy, które w przypadku utworów architektonicznych i architektury wnętrz nie są należycie przestrzegane. 

 

Proces twórczy angażuje psychicznie, intelektualnie i emocjonalnie. Los utworu nie jest jego autorowi obojętny. Ustawa zawiera przepisy chroniące ten związek (art. 16), w literaturze przedmiotu porównywany do związku rodzica z dzieckiem (utwory od dawna nazywano „płodami ducha”). Autorskie prawa osobiste są ściśle związane z osobą twórcy, to znaczy nie podlegają zrzeczeniu się lub zbyciu (na przykład nie można ich sprzedać, darować, zastawić). Druga ich cecha to ta, że nigdy nie gasną – są nieograniczone w czasie, wieczyste. Ani śmierć twórcy, ani upływ czasu - nie powodują ich wygaśnięcia.

 

Na takiej treści ideowej autorskich praw osobistych ustawodawca formułuje ich katalog obejmujący konkretne uprawnienia. I tak:

 

Autor ma prawo do autorstwa utworu (art. 16 pkt 1), to jest do tego, by nie zakłócano związku autora z jego dziełem na przykład poprzez pomijanie nazwiska twórcy przy rozpowszechnianiu utworu (czyli udostępnieniu go publicznie za zgodą twórcy, art. 6 ust. 1 pkt 3), zaprzeczanie autorstwa tej osoby, podawanie zniekształconego określenia (nazwiska, pseudonimu, logo) twórcy czy inne działania wprowadzające odbiorców dzieła w błąd co do tożsamości jego twórcy. Przepis ten jest dość powszechnie łamany odnośnie utworów architektonicznych utrwalonych w rozmaitych formach wyrażenia, a w szczególności w gotowej budowli. Takie samo nagminne naruszanie prawa dotyczy architektury wnętrz. Architekci, tak jak inni twórcy, mają prawo do ujawniania ich autorstwa przy każdym udostępnianiu ich dzieł, w każdej formie wyrażenia. Nie ma żadnych przeszkód prawnych do umieszczenia tablicy z nazwiskiem twórcy (współtwórców) obiektu na elewacji i we wnętrzu. Inwestor musi się z tym zgodzić. Ani on ani nikt inny nie ma on prawa pozbawienia twórcy niezbywalnego, opartego na prawie naturalnym, prawa osobistego. Jest zastanawiające dlaczego architekci tak rzadko korzystają z tego swojego prawa. Możliwe, że wynika to z ich niewiedzy. Niewykluczone, że obawiają się korzystać z tego prawa, ponieważ inwestorzy z dozą pewności siebie traktują tę sprawę jako reklamę, za którą architekt powinien zapłacić.

 

Utwór architektoniczny i architektury wnętrz wyraża się nie tylko w budowli ale również w folderach, katalogach. Jego fotografie i wizualizacje zamieszczane są w internecie. W tych wszystkich przedstawieniach utworu obowiązują te same zasady, które wskazano wyżej. Jedyna przeszkoda – to złe zwyczaje, niesłusznie pozbawiające architektów spełnienia ich niezbywalnego prawa osobistego do autorstwa dzieła. Inwestor czy ktokolwiek inny mający prawo własności obiektu powinien, legalistycznie rzecz ujmując, zadbać o podanie danych autora w związku z rozpowszechnieniem jego utworu, w tym przypadku dzieła architektonicznego bądź architektury wnętrz.  Ewidentnym, jaskrawym naruszeniem praw autorskich osobistych architekta jest prezentowanie jego dzieła, omawianie, analizowanie w artykule,  którego tematem jest ten obiekt. Twórcy skrzywdzonemu takim działaniem przysługuje szereg roszczeń opisanych w art. 78 prawa autorskiego.

 

Poszanowanie autorskich praw osobistych dotyczy wszystkich, którzy w jakikolwiek sposób i na jakiejkolwiek podstawie prawnej publicznie  udostępniają obraz obiektu jako głównego motywu, na przykład na pocztówkach gdy budowla nie jest tylko elementem w szerszym krajobrazie i w związku z tym nie obejmuje ją tak zwane prawo panoramy. Zdarza się, że obiekt architektoniczny a zwłaszcza architektury wnętrza stanowi gotową scenografię dla innych działań twórczych jak tło sesji fotograficznej, tło dzieł reklamowych, fragmentów utworów kinematograficznych, prezentacji ubiorów. Nie ma żadnego prawnie dopuszczalnego powodu, by w przypadku, gdy budowla staje się scenografią, pomijać informację o jej twórcy.  W przypadku tworzenia specjalnej scenografii do takich działań, w szczególności do utworu audiowizualnego, dane autora scenografii byłyby odbiorcom dzieła z pewnością przedstawione. I nie ma tu znaczenia, kto jest właścicielem obiektu. Inwestor, nabywca, najemca – może zgodnie z prawem,   udostępnić innym utwór architektoniczny czy architektury wnętrz jako scenografię, czy do innych twórczych przedsięwzięć a korzystający z tego udostępnienia ma obowiązek umieścić przy rozpowszechnianiu nowo powstałego dzieła dane o twórcy takiej gotowej scenografii. Osobną sprawą jest tu kwestia zapłaty za wykorzystanie obrazu utworu architektonicznego. Ogólnie rzecz ujmując należy się ona twórcy, jeżeli utwór architektoniczny został  sporządzony i wykorzystany w celach komercyjnych.

Zdarza się, że przedsiębiorcy realizujący budowlę, dostawcy materiałów budowlanych i wykończeniowych sporządzają fotografie wykonanych zewnętrznych i wewnętrznych fragmentów obiektu i wykorzystują je w publikacjach reklamowych własnych działań. Jest to bezprawne przywłaszczenie fragmentu cudzej twórczości, penalizowane w art. 115 prawa autorskiego i zagrożone grzywną, karą ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3. Zabronione jest również i sankcjonowane takimi samymi karami rozpowszechnianie cudzego utworu (choćby jego fragmentu) bez podania nazwiska lub pseudonimu twórcy. I wreszcie karalne jest rozpowszechnianie cudzego utworu (jego fragmentów także) bez zezwolenia twórcy, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Działalność polegająca na wykorzystaniu cudzego utworu, w tym wypadku dzieła architektonicznego, w utworze reklamowym zmierza do osiągnięcia korzyści majątkowej poprzez zachęcenie klientów do zamawiania usług oferowanych przez reklamodawców. Jeśli nie ma na to zezwolenia, być może odpłatnego, twórcy obiektu, działanie stanowi naruszeniem prawa. 

 

Pojawia się tu dodatkowa  komplikacja, związana z innym prawem osobistym twórcy – prawem do nadzoru nad sposobem korzystania z utworu (art. 16 pkt 5). Nie zawsze jest autorowi obojętne, kto i w jaki sposób wykorzystuje jego „duchowe dziecko”. Ważne są tu poglądy moralne, światopoglądowe, polityczne, poczucie estetyki i inne duchowe aspekty. Prawo autorskie chroni autorską wrażliwość w tym zakresie. Dlatego daje mu możliwość prawnie usankcjonowanego działania w przypadku, gdy ktoś korzysta z utworu w sposób sprzeczny z jego przekonaniami. Twórca utworu architektonicznego i architektury wnętrz może sprzeciwić się takiemu wykorzystaniu jego dzieła przez inwestora, właściciela, najemcę czy kogokolwiek innego, które narusza intencje autora co do przeznaczenia efektu jego twórczej pracy. Przytoczony wyżej zwrot ustawowy jest bardzo pojemny treściowo. Można przypuścić, że sąd rozpatrując roszczenie na tle tej regulacji uznałby je tylko w przypadku skrajnej nierzetelności wykorzystania utworu architektonicznego, godzącej w autorskie prawa i dobra osobiste (na podstawie art. 23 kodeksu cywilnego), na przykład nieakceptowalnej dla twórcy zmiany przeznaczenia obiektu z sakralnego na usługowy, z pacyfistycznie użytkowego na militarny. Należy pamiętać, że autor swoją osobą firmuje dzieło, więc jeśli ma przekonania na przykład religijne i pacyfistyczne - wykorzystanie jego dzieła wraz z nazwiskiem do spraw przeciwnych jego światopoglądowi godzi w jego dobra osobiste.

 

Inny charakter ma nadzór autorski opisany w prawie budowlanym (ustawa z 7 lipca 1994 r. – Prawo budowlane, tekst jednolity Dz.U. z 2020 r., poz. 1333 ze zm., art. 44). Do prawa budowlanego odsyła art. 60 ust. 5 prawa autorskiego, stanowiąc: Sprawowanie nadzoru autorskiego nad utworami architektonicznymi i architektoniczno-urbanistycznymi regulują odrębne przepisy. Autor projektu architektonicznego jest tu traktowany nie jako twórca, ale uczestnik procesu budowlanego, którego zadaniem jest „zapewnienie szeroko rozumianej technologicznej prawidłowości wykonywanych robót”[5]. Działa w interesie bezpieczeństwa powszechnego, życia i mienia ludzi. Zatem nadzór autorski opisany w prawie autorskim oraz ten uregulowany w prawie budowlanym mają niejednakowy charakter prawny i odmienne cele.

 

Ostatnio rozwija się swoista „moda” na postanowienia w umowach zawieranych między architektami i inwestorami, w których twórca oświadcza, że nie będzie wykonywał swoich praw autorskich osobistych do utworu będącego przedmiotem umowy. Jest zasadą, że autorskie prawa osobiste nie podlegają zrzeczeniu się lub zbyciu (art. 16), o czym była mowa. Zasada ta ma jednakże mocno krępujący charakter, czasem uniemożliwiający właściwe korzystanie z utworu. W nauce prawa własności intelektualnej już dawno zauważono ten problem. J. Barta i R. Markiewicz stwierdzają: „coraz częściej podważana jest zasada nieprzenoszalności praw osobistych – bądź przez wprowadzanie (niekiedy w ograniczonym zakresie) przenoszalności tylko poszczególnych praw osobistych, bądź przez obchodzenie tego zakazu w wyniku zezwalania na zrzekanie się wykonywania uprawnień osobistych albo upoważniania innej osoby do realizowania praw osobistych w imieniu twórcy”[6]. Działanie takie nie jest uważane za bezprawne, chociaż nie w pełni odpowiada postanowieniu wyrażonemu w omawianym przepisie ustawy. Twórca nie ma obowiązku wykonywania tego prawa i może zdeklarować na piśmie (w umowie), że nie będzie go wykonywał. Oświadczenie takie nie jest bynajmniej równoznaczne ze zrzeczeniem się tego prawa. Zatem  zrzeczenie się wykonywania autorskich praw osobistych jest prawnie dopuszczalne, natomiast nie ma możliwości prawnej skutecznego zrzeczenia się autorskich praw osobistych.

 

Autorskie prawa majątkowe

Powstają wraz z utworem. Pierwotnie przysługują wyłącznie twórcy, dlatego mówi się o ich monopolistycznym charakterze. Nawet jeśli jest to projekt architektoniczny tworzony przez zespół twórców - prawa majątkowe do niego na początku przysługują poszczególnym autorom (współtwórcom), każdemu stosownie do wykreowanej przez niego części dzieła. Do tego, by te fragmenty stały się dziełem (współautorskim), do którego prawa majątkowe  przysługują pracodawcy, producentowi czy innemu podmiotowi, konieczne są stosowne umowy zawarte między twórcami a tym podmiotem.

 

Prawa te są ograniczone w czasie. Gasną z upływem lat siedemdziesięciu od śmierci twórcy, a w przypadku utworów współautorskich – od śmierci współtwórcy, który przeżył pozostałych (art. 36 pkt 1). Termin wygaśnięcia oblicza się w szczególny sposób – w pełnych latach licząc od dnia 1 stycznia roku następnego po śmierci twórcy (art. 39).

 

Autorskie prawa majątkowe są zbywalne, to znaczy są przedmiotem obrotu handlowego. Potocznie mówi się, że utworem można handlować niemal tak jak rzeczą materialną. Projekt architektoniczny i architektury wnętrz objęty ochroną prawa autorskiego jest źródłem dochodu z tytułu sprzedaży autorskich praw majątkowych związanych z tym dziełem. (Należy tu przypomnieć, że sprzedaż projektu architektonicznego uruchamiająca prawo do wynagrodzenia z tego tytułu, nie wpływa na zakres przysługujących twórcy praw osobistych do dzieła, bowiem prawa osobiste, w przeciwieństwie do majątkowych, są niezbywalne, pozostają zatem przy twórcy.).

 

Dozwolone użytki

Autorskie prawa majątkowe podlegają pewnym ograniczeniom ze względu na różne dobra społeczne, oceniane jako ważniejsze niż jednostkowy interes twórcy. Dotyczą one wszystkich rodzajów utworów, ale nie w jednakowym zakresie. Do wyjątków należą programy komputerowe i właśnie – utwory architektoniczne oraz architektoniczno-urbanistyczne. Przepis stanowi: Bez zezwolenia twórcy wolno nieodpłatnie korzystać z już rozpowszechnionego utworu w zakresie własnego użytku osobistego. Przepis ten nie upoważnia do budowania według cudzego utworu architektonicznego i architektoniczno-urbanistycznego […] chyba że dotyczy to własnego użytku naukowego niezwiązanego z celem zarobkowym (art. 23 ust. 1). Ustawodawca zezwala każdemu na korzystanie dla własnych celów niezarobkowych (na przykład dla rozrywki, z chęci zdobycia wiedzy) z rozmaitych rodzajów utworów poprzez przegrywanie, kopiowanie cudzych już z rozpowszechnionych utworów. W praktyce życia społecznego chyba najczęściej w ramach dozwolonego użytku wykorzystywane są utwory muzyczne i kinematograficzne. Prawo to pozwala na bezpłatne korzystanie z cudzych utworów dla własnych nieutylitarnych celów. Nie wolno jednakże budować, kopiując już istniejący obiekt architektoniczny czy architektoniczno-urbanistyczny, dla siebie czy kogoś z kręgu osób pozostających w związku osobistym, w szczególności pokrewieństwa, powinowactwa lub stosunku towarzyskiego (art. 23 ust. 2). Wolno jednakże wznieść taki obiekt dla własnego użytku naukowego niezwiązanego z celem zarobkowym, na przykład dla przeprowadzenia eksperymentów, badań i dokonania ustaleń naukowych.

 

W kontekście dozwolonych użytków mówi się też potocznie o „prawie panoramy”. Prawo autorskie ujmuje tę kwestię w następujących słowach: Wolno rozpowszechniać utwory wystawione na stałe na ogólnie dostępnych drogach, ulicach, placach lub w ogrodach, jednakże nie do tego samego użytku (art. 33).  Chodzi tu o budowle, małą architekturę, pomniki, murale i inne obiekty wystawione w przestrzeni zewnętrznej, na  powietrzu. Przestrzeń ogólnie dostępna to nie zawsze publiczna, na przykład należąca do gminy. To także tereny prywatne ze stojącymi na nich budowlami przy ulicy, placu, w ogrodzie. Rozpowszechnianie tego rodzaju utworów dokonuje się najczęściej za pomocą ich obrazu utrwalonego w fotografii, w filmie, w pracy plastycznej. Omawiany przepis zezwala na takie działanie nawet w celach zarobkowych, na przykład sprzedaż fotografii z utrwaleniem obiektu architektonicznego.

 

Rozpowszechnianie jest tu dozwolone pod dwoma warunkami: 1) Obiekty te są wystawione w miejscach umożliwiających przechodniom oglądanie ich, gdyż nie są  maskowane parkanami, osłonami, murami, co wskazuje na wolę właściciela, by jego budowla nie była dostępna nawet wzrokowo dla innych ludzi. 2) Rozpowszechniać wolno, ale nie do tego samego użytku, jak na przykład poprzez zbudowanie identycznego obiektu małej architektury dla publicznego wykorzystywania go w ten sam sposób co obiekt pierwotny.

 

Wracając do „prawa panoramy” należy w powyższym kontekście stwierdzić, że można na jego podstawie rozpowszechniać fotografie, utrwalenia filmowe, utwory plastyczne wszelkich obiektów dostępnych wzrokiem, składających się na krajobraz – panoramę, bez względu na ich status prywatny czy publiczny. Podstawę prawną do tego stwierdzenia można wywodzić z wykładni art. 81 ust. 2 pkt 2, który dotyczy ochrony wizerunku osoby. Stanowi on:  Zezwolenia nie wymaga rozpowszechnianie wizerunku osoby stanowiącej jedynie szczegół całości takiej jak zgromadzenie, krajobraz, publiczna impreza. Zatem jeśli można bez zezwolenia rozpowszechniać wizerunek osoby na tle krajobrazu, to również wolno rozpowszechniać krajobraz, także zurbanizowany, miejski.

 

Sytuacja zmienia się, gdy utrwalenie obrazu budowli koncentruje się na jednym obiekcie, na przykład fotografia prywatnej willi czy kamienicy, choćby były nieogrodzone i znajdowały się w miejscu publicznie dostępnym. Nie można wówczas mówić o panoramie czy krajobrazie, ponieważ ich istotą jest szeroka perspektywa obejmująca szereg obiektów. Powstaje natomiast okoliczność, w której dochodzi do naruszenia dobra osobistego w postaci prawa do prywatności (art.  23 kodeksu cywilnego – ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r., tekst jednolity: Dz.U. z 2020 r. poz. 1740 ze zm.).

 

Ograniczenie opisane wyżej nie istnieje, gdy obiektem portretowanym jest budynek użyteczności publicznej jak ratusz, biurowiec - siedziba organów państwa lub samorządu terytorialnego, bank, dom kultury, muzeum, świątynia, stadion, pływalnia, szkoła i uczelnia, zakład karny. Wolno także, co do zasady, rozpowszechniać obrazy ich wnętrz, ale są tu rozmaite partykularne ograniczenia płynące z przepisów o ochronie dóbr osobistych i tajemnic zawodowych.

 

Pełnej wolności w tym zakresie nie ma, jeśli budynek jest własnością podmiotu prywatnego ale służy celom publicznym, na przykład siedziba prywatnej (należącej do spółki cywilnej bądź prawa handlowego) kliniki, szkoły, uczelni, banku. Przedstawienia takich obiektów wolno rozpowszechniać w zakresie „prawa panoramy”, ale na dokładniejsze przedstawienia strony zewnętrznej i wnętrz konieczne jest zezwolenie właściciela.

 

Kolejny użytek czyli dozwolone korzystanie z prawa autorskiego bez zezwolenia i zapłaty dla twórcy wprowadził art. 33⁵: Wolno korzystać z utworu w postaci obiektu budowlanego, jego rysunku, planu lub innego ustalenia, w celu odbudowy lub remontu obiektu budowlanego. Przepis ten ma duże znaczenie praktyczne, umożliwia bowiem odbudowę lub remont zdewastowanego a nawet zawalonego obiektu budowlanego bez konieczności uzyskania zgody twórcy bądź jego spadkobierców. To jednakże nie upoważnia do zmiany formy budowli, wręcz przeciwnie – ma na celu przywrócenie jego pierwotnego wyglądu. Przy czym, jak zauważono w literaturze przedmiotu, zgodnie z prawem budowlanym dopuszcza się „stosowanie wyrobów budowlanych innych niż użyto w stanie pierwotnym” (art. 3 pkt 8 ustawy z dnia 7 lipca 1994 r., tekst jednolity: Dz.U. z 2020 r. poz. 1333 ze zm.).[7] Odbudowy lub remontu można dokonać na podstawie jakiegokolwiek ustalenia pozwalającego na dostateczne zapoznanie się z pierwotnym wyglądem obiektu z odtworzeniem z ludzkiej pamięci włącznie.

 

Wyjątkowy jest w zakresie utworów architektonicznych użytek opisany w art. 49 ust. 2, gdzie zapisano, że nie można bez zgody twórcy, czynić zmian w utworze, chyba że są one spowodowane oczywistą koniecznością, a twórca nie miałby słusznej podstawy im się sprzeciwić. J. Barta stwierdza, iż przepis ten wskazuje, że prawo do integralności utworu nie jest bezwzględne, „przyznaje <następcy prawnemu> kompetencję do wprowadzania zmian” a „przepis ten odnosić trzeba do wszystkich kontrahentów twórcy korzystających z jego utworu, a więc nie tylko do tych, na których autor przeniósł lub sprzedał majątkowe prawa autorskie, lecz również licencjobiorców (a także właściciela przedmiotu, w którym usytuowano utwór – co w praktyce dotyczy jedynie utworów architektonicznych)”.[8] I dalej ten wybitny przedstawiciel nauki prawa autorskiego konstatuje: „Uprawnienie z art. 49 ust. 2 pr. aut. Pozwala na dokonywanie zmian w utworze, o ile spełnione zostaną łącznie dwie przesłanki: <oczywista konieczność> i <brak słusznej podstawy sprzeciwu>. W świetle pierwszej z nich zmiana musi być dyktowana powodami obiektywnymi. Nie są zatem dopuszczalne modyfikacje wprowadzane ze względu na gust lub upodobania nabywcy”[9]

 

Wybrane kwestie dotyczące umów

Prawo autorskie szeroko reguluje zagadnienia umów zawieranych z twórcami, współgrając w tych sprawach z regulacjami zawartymi w kodeksie cywilnym. W niniejszym artykule zwracam uwagę wyłącznie na te przepisy w prawie autorskim, które dotyczą utworów architektonicznych jako szczególnego rodzaju dzieł.

I tak - art. 52 ust. 3 stanowi: Nabywca oryginału utworu jest obowiązany udostępnić go twórcy w takim zakresie, w jakim jest to niezbędne do wykonywania prawa autorskiego. Nabywca oryginału może jednak domagać się od twórcy odpowiedniego zabezpieczenia oraz wynagrodzenia za korzystanie. Przepis dotyczy oryginału utworu, przede wszystkim plastycznego, ale w drodze wykładni można zastosować go również do dzieła architektonicznego w postaci zrealizowanego obiektu. Konieczne jest tu ustalenie czy dzieło to ma cechy oryginału. W literaturze przedmiotu stwierdzono: „Warunkiem jest, aby te egzemplarze zostały własnoręcznie wykonane [w ograniczonej liczbie] przez artystę lub pod jego kierunkiem. Ponadto egzemplarze powinny być ponumerowane, podpisane lub w inny sposób autoryzowane przez artystę”[10]. I dalej – „W orzecznictwie przyjmuje się dość szeroką definicję oryginału utworu, uznając za taki również ten egzemplarz utworu, który jest faktycznie jedynym […][11].

 

Celem przepisu jest umożliwienie twórcy dostępu do własnego dzieła, dla wykonywania jego praw autorskich osobistych. Polega to na sporządzaniu fotografii, filmów, rysunków obiektu na przykład do katalogów, na wystawę, na konkurs, do pracy naukowej. Rodzi się pytanie, czy twórca ma prawo zarobkowania poprzez sprzedaż takich egzemplarzy obrazu swojego dzieła. Należy przyjąć, że takiego prawa nie ma.  

 

Omawiany artykuł konstruuje prawo osobiste dostępu do dzieła, oparte na idei wyrażonej w art. 16, (Autorskie Prawa Osobiste) i jako takie chroni więź duchową twórcy z jego dziełem, zatem ma charakter niezarobkowy.  Przysługuje wyłącznie twórcy (może on upoważnić inną osobę do wykonania tego prawa), nigdy nabywcy utworu. Prawo to nie gaśnie. Po śmierci autora mogą wykonywać je jego spadkobiercy.

 

Osobą zobowiązaną do udostępnienia dzieła jest nie tylko jego nabywca ale też każdy posiadacz władający obiektem. Ma on obowiązek stworzyć autorowi takie warunki, by ten mógł zdokumentować swoje dzieło w należyty sposób, na przykład umożliwić wejście na posesję czy do wnętrza obiektu, oświetlić je, nie niepokoić (samemu czy przez psa) w trakcie dokonywania fotografii, innych utrwaleń elektronicznych czy szkiców, rysunków. T. Targosz pisze: „Co do zasady, o miejscu i czasie udostępnienia powinien decydować właściciel. Jeśli jednak wyznacza on takie terminy lub miejsca, które – obiektywnie oceniając – są nieodpowiednie i uniemożliwiają lub znacząco utrudniają twórcy uzyskanie dostępu do oryginału dzieła, zachowanie takie należy uznać za niewykonanie obowiązku wynikającego z art. 52 ust. 3”[12]

 

Z drugiej strony ustawodawca zabezpiecza interesy majątkowe nabywcy obiektu przed ewentualnym nadużyciem prawa przez jego twórcę, na przykład w przypadku, gdy autor dokumentowałby swoje osiągnięcia twórcze w budowli uniemożliwiając tym swoim działaniem czerpanie korzyści majątkowych z nieruchomości. Dlatego przepis daje prawo nabywcy oryginału dzieła domagać się od twórcy odpowiedniego zabezpieczenia oraz wynagrodzenia za korzystanie. Przepis dotyczy w szczególności  dzieł plastycznych, gdy zachodzi obawa, że egzemplarz może ulec uszkodzeniu bądź zniszczeniu. W przypadku utworów architektonicznych bardziej adekwatne jest drugi z zapisów w omawianym przepisie – o wynagrodzeniu za korzystanie oryginału  dzieła poprzez dostęp do niego. J. Szyjewska-Bagińska  pisze: „Za korzystanie przez twórcę z oryginalnego egzemplarza utworu (rzeczy) posiadaczowi należy się wynagrodzenie. Wysokość wynagrodzenia będzie zależna od okresu, na jaki utwór jest udostępniany twórcy. Przy wyliczaniu wysokości tego wynagrodzenia można brać pod uwagę wartość ekonomiczną dzieła, czyli utratę korzyści, jaką osiągałby właściciel egzemplarza utworu w okresie udostępniania twórcy oryginału utworu”[13]. Przepis, jak wspomniano, służy głównie artystom plastykom, operującym dziełami swojego autorstwa w celu ich zdokumentowania - w rozmaity sposób. W odniesieniu do utworów architektonicznych raczej nie ma ryzyka, że dzieło zostanie uszkodzone bądź zniszczone, ani nawet że dokumentowanie wywoła uszczerbek w majątku nabywcy obiektu.

 

Rodzi się tu pytanie: W jaki sposób można zmusić władającego obiektem architektonicznym do udostępnienia budowli jej autorowi, w przypadku gdy władający uniemożliwia realizację tego uprawnienia autorskiego. Uprawnienie, o którym mowa, ma charakter autorskiego prawa osobistego. I jako takie może być dochodzone na podstawie art. 78 ust.1 prawa autorskiego. Przepis ten stanowi, że twórca, którego autorskie prawa osobiste naruszono, może żądać, aby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w tym wypadku umożliwiła właściwy dostęp twórcy do jego dzieła.

 

Ponadto, jeżeli naruszenie było zawinione (także z winy nieumyślnej), sąd może przyznać twórcy odpowiednią sumę pieniężną tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, w tym wypadku wyrządzoną twórcy poprzez uniemożliwienie mu dostępu do jego dzieła. Obok zadośćuczynienia pieniężnego twórca może żądać, aby sąd zobowiązał sprawcę, aby uiścił odpowiednią sumę pieniężną  na wskazany przez twórcę cel społeczny. Roszczenia te nie ulegają przedawnieniu. Są aktualne także po śmierci twórcy i mogą być realizowane przez jego spadkobierców.

 

Drugą, niezależną od pierwszej podstawę prawną dochodzenia roszczeń w omawianej sprawie, stanowi art. 471 kodeksu cywilnego o skutkach niewykonania zobowiązań. Przepis brzmi: Dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Właściciela obiektu architektonicznego bądź inną osobę władającą taką budowlą  łączy z autorem tego dzieła stosunek zobowiązaniowy, w którym właściciel czy inna osoba zarządzająca obiektem jest jedną stroną stosunku prawnego  a twórca obiektu – drugą stroną. Ten ich układ powstaje z mocy prawa, to jest na podstawie art. 53 ust. 2 prawa autorskiego. Stroną zobowiązaną do spełnienia świadczenia w formie udostępnienia obiektu jego twórcy w celu sporządzenia  obrazów tego dzieła architektonicznego jest właściciel bądź inna osoba sprawująca zarząd budowlą. Przepis jest bardzo ogólny, stosownie do ogromnej ilości i rozmaitości stosunków gospodarczych. Ale można się na niego także (kumulatywnie) powołać w przypadku sądowego dochodzenia roszczeń w omawianej sprawie.

 

W przypadku obu podstaw prawnych wymagane jest wytoczenie powództwa czyli wniesienie prawidłowo sporządzonego pozwu do sądu cywilnego.

 

Inaczej przedstawia się kwestia dostępu architekta do stworzonego przez niego dzieła architektury wnętrza. Pojawia się tu kolizja między prawem autorskim a prawem do niezakłóconej prywatności w mieszkaniu (prawo do miru domowego, chronione w przepisach kodeksu cywilnego, art. 23). Sąd Najwyższy rozstrzygając sprawę na ten temat, stwierdził, że prawo osobiste użytkownika  mieszkania do niezakłóconego miru domowego jest silniejsze niż prawo autorskie. Użytkownik mieszkania nie naruszył prawa nie zezwalając twórcy architektury tego wnętrza na realizację prawa autorskiego z art. 52 ust. 3, to jest na udostępnienie wnętrza[14].            

 

Są w prawie autorskim przepisy, które mają zastosowanie ograniczone podmiotowo. Należy tu art. 56 ust. 1, który stanowi, że Twórca może odstąpić od umowy lub ją wypowiedzieć ze względu na swoje istotne interesy twórcze. Ale w ostatnim ustępie tej regulacji postanowiono, że  przepisu tego nie stosuje się do utworów architektonicznych i architektoniczno-urbanistycznych […]. Podstawową racją takiego unormowania jest koszt inwestycji budowlanej, nawet w jej początkowym etapie. Regulacja jest tym bardziej uzasadniona po jej ukończeniu, bowiem – jak pisze T.Targosz – „trudno sobie wyobrazić racjonalne rozwiązanie polegające na zakazaniu nabywcy korzystania z utworu po odstąpieniu lub wypowiedzeniu [umowy]”[15].

 

Krótkiego wyjaśnienia wymaga też art. 57, który chroni interesy twórcy w sytuacji gdy nabywca autorskich praw majątkowych lub licencjobiorca, który zobowiązał się do rozpowszechniania utworu, nie przystąpi do rozpowszechniania w określonym terminie. Ustawodawca postanowił, że przepisu tego nie stosuje  się do utworów architektonicznych i architektoniczno-urbanistycznych (oraz architektury wnętrz). W razie istotnego uszczerbku spowodowanego taką sytuacją architekt może powołać się na kodeks cywilny (art. 471 i n.).

 

Wyłącznie do architektów skierowany jest art. 61 prawa autorskiego: Jeżeli umowa nie stanowi inaczej, nabycie od twórcy egzemplarza projektu architektonicznego lub architektoniczno-urbanistycznego obejmuje prawo do zastosowania go tylko do jednej budowy. Ma on na celu ochronę interesów, w szczególności majątkowych, architektów. Nabywca projektu ma bowiem prawo wykorzystania tego projektu tylko do jednej budowy. W umowie można postanowić inaczej, ale jeśli umowa nie zawiera w tej kwestii stosownej klauzuli, stosuje się przytoczony przepis. W literaturze przedmiotu powszechny jest pogląd, że nabywca projektu może go odsprzedać, darować, zamienić czy alienować w inny sposób, a każdy nowy nabywca ma obowiązek poszanowania omawianego przepisu.

 

Na tle tej regulacji rodzi się pytanie natury praktycznej: Jakie prawa ma architekt – projektant zrealizowanego projektu (obiektu) w sytuacji gdy w umowie nie przeniósł na inwestora autorskich praw majątkowych do projektu obiektu. Należy wtedy zastosować art. 65 prawa autorskiego, który zawiera domniemanie, iż W braku wyraźnego postanowienia o przeniesieniu prawa, uważa się, że twórca udzielił licencji czyli upoważnił nabywcę (odpłatnie) do wykorzystania projektu w określony w umowie sposób. Udzielenie licencji oznacza, że twórca zachowuje własność dzieła wraz z autorskimi prawami majątkowymi do niego i może nadal nimi dysponować.

 

Zakończenie

Dzieło architektoniczne to specyficzny wytwór intelektu, chroniony przez prawo autorskie, które nie zawsze w sposób klarowny wskazuje zakres tej ochrony. Prawo autorskie rozrasta się, przybywa w nim przepisów (implementacja dyrektyw UE) i coraz wyraźniej widać, że niektóre rodzaje utworów wymagają wyodrębnienia zasad ich ochrony w osobnych rozdziałach ustawy. Tak zrobiono z programem komputerowym i utworem audiowizualnym. Może już czas, by w podobnie wyjątkowy sposób ująć regulację prawną utworu architektonicznego?  Przemawia za tym niebywały w historii Polski ruch budowlany angażujący rzesze architektów,  inwestorów, wykonawców i nabywców, dla których pewność i jasność prawa w tym zakresie jest bardzo pożądana.

 

Dr hab. Ewa Ferenc-Szydełko to profesor Uniwersytetu Opolskiego. Kierownik Katedry Prawa Cywilnego na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Opolskiego. Członek Komisji Prawa Autorskiego przy Ministrze Kultury i Sztuki w latach 1998-2001. Członek-założyciel Polskiego Towarzystwa Naukowego Prawa Prasowego. Opublikowała kilkadziesiąt prac z zakresu prawa własności intelektualnej.


[1][1] J. Barta, R. Markiewicz, w: J. Barta (red.), System Prawa Prywatnego. T. 13. Prawo autorskie, Warszawa 2017, s. 26.

[2][2] Pisałam o tym w: E. Ferenc-Szydełko, Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Komentarz, red. E. Ferenc-Szydełko, Warszawa 2021, s. 37.

[3][3] K. J. Piórecki, Prawa autorskie uczestników procesu inwestycyjno-budowlanego, Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego, Prace z Prawa Własności Intelektualnej 2011, z. 112, s. 43.

[4][4] J. Barta, R. Markiewicz, w: J. Barta (red.), System Prawa Prywatnego. T. 13. Prawo autorskie, Warszawa 2007, s. 26.

[5][5] J. Szyjewska –Bagińska, Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Komentarz, red. E. Ferenc-Szydełko, j.w., s.359 oraz wskazana tam literatura.

[6][6] J. Barta, R. Markiewicz, Prawo autorskie, Warszawa 2016, s.121.

[7][7] K. Gienas [w:] Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Komentarz, red. E. Ferenc-Szydełko, j.w., s.219 oraz wskazana tam literatura.

[8][8] J. Barta [w:] J. Barta, R. Markiewicz, Prawo autorskie, Warszawa 2016, s. 140.

[9][9] J. w.
 

[10][10] J. Szyjewska-Bagińska [w:] Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Komentarz, red. E. Ferenc-Szydełko, j.w., s.324.

[11][11] J. w.

[12][12] T. Targosz [w:] Prawo autorskie i prawa pokrewne. Komentarz LEX, red. D. Flisak, Warszawa 2015, s. 794.

[13][13] J. w., s. 325.

[14][14] Orzeczenie Sądu Najwyższego z 26 czerwca 1988 r., I CR 159/88, za: J. Szyjewska-Bagińska, j. w., s. 325; pogląd ten jest akceptowany  w literaturze przedmiotu, np. T. Targosz, j.w., s. 795.   

[15][15] T. Targosz, j. w., s.851-852.


Podepnij swój artykuł

Podoba Ci się nasza działalność ? Postaw kawę dla Grupy Sztuka Architektury!
Postaw mi kawę na buycoffee.to

tagi

Prawo, Architekt, Architektura

Historyczna wieża ciśnień i Park Nauki Torus w Ciechanowie. Nowe realizacje.
Historyczna wieża ciśnień i Park Nauki Torus w Ciechanowie. Nowe realizacje.

Zbudowana w latach 70. według projektu warszawskiego architekta Jerzego Bogusławskiego wieża ciśnień ...

Najwyższy w Chorzowie
Najwyższy w Chorzowie

W czerwcu 2023 roku na chorzowskim Osiedlu Różanka rozpoczęła się budowa najwyższego budynku mieszka ...

Biura dla studentów
Biura dla studentów

Lipowy Office Park przy ul. Żwirki i Wigury w Warszawie został wybudowany w 2009 roku przez firmę Ho ...

KOMENTARZE
Komentarze
Brak komentarzy
Zaloguj się, aby dodać komentarz

Prawo
ZOBACZ TAKŻE

PRACA:
Zatrudnię
  • Zatrudnię

Nie przegap okazji!!!

zapisz się do naszego newslettera