Chcesz być na bieżąco? Zapisz się do naszego newslettera


Romuald Gutt

 

Czas czytania: ~ 12 min


Romuald Gutt - portret architekta

 

oweRA1UCZGENlWelzwtnWV3qdGphuZgRCozkspeU6zxncr9AT1LQezb9IRW4_guttkoszykowa-79-1-fkw.jpg
Mozart modernizmu Romuald Gutt – Nagroda Honorowa SARP 1966 „Wie pan? Zawsze jak podejmuję zadanie zastanawiam się, jak je zdemonumentalizować” „Słowa: „Póki dąży - błądzi człowiek” (Goethe) uważam za bezwzględną prawdę, która zmusza do stałego wyszukiwania i korygowania błędów. Te właśnie zasady poszukiwań, aż do osiągnięcia zamierzonego celu - bezinteresowne oddanie dla tej sztuki - pragnąłbym przekazać młodszym kolegom.” Romuald Gutt Przyznając Romualdowi Guttowi pierwszą Nagrodą Honorową SARP, kapituła uhonorowała człowieka, który przez kilkadziesiąt lat należał do grona najlepszych polskich architektów. Uczestniczył w przemianach architektury pierwszej połowy XX wieku, ale pozostał w zgodzie ze swoimi ideałami. W uzasadnieniu przyznania nagrody można przeczytać, że jego dzieła, proste i celowe, wyrażają humanistyczne treści zadań architektonicznych oraz troskę o wartości środowiska przyrodniczego. Trudno było o wybór, który wzbudziłby mniej kontrowersji i więcej uznania. Gutt urodził się w 1888 roku. Kształcił się w Szwajcarii, gdzie (w Zurychu) ukończył szkołę średnią, a następnie (w Szkole Technicznej w Winterthur) studia architektoniczne. W 1909 roku przyjechał do Polski. Jego pierwszy sukces zawodowy to główna nagroda w konkursie na projekt pawilonu polskiego na wystawę w Rzymie z 1910 roku. Jego praca miała tradycyjną formę dworu wiejskiego. W początkowym etapie jego twórczości przeważały projekty rezydencji powiązanych z założeniami parkowymi. Do 1919 roku zajmował się również pracami związanymi z odbudową kraju. Wykonał wiele projektów obiektów wiejskich – szkół, zagród, leśniczówek, oraz planów dla małych miast. W tym okresie, w 1916 roku, stworzył jeden z pierwszych w kraju planów urbanistycznych – plan Sochaczewa. W tym czasie wielokrotnie współpracował z Rudolfem Świerczyńskim, późniejszym wykładowcą Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej, wychowawcą między innymi Józefa Szanajcy oraz Franciszkiem Krzywda-Polkowskim, z którym wykonali wspólnie między innymi projekt konkursowy stadionu w Parku Skaryszewskim (1918, pierwsza nagroda). W latach dwudziestych Romuald Gutt, oprócz wykonywania licznych opracowań konkursowych, otrzymywał zamówienia na projekty obiektów użyteczności publicznej, głównie szkół i kościołów. W tym okresie powstały między innymi Szkoła Zawodowa Żeńska przy ul. Górnośląskiej w Warszawie (1919-26), szkoły powszechne w Piotrkowie Kujawskim (1922-23) i Radziejowie (1923), czy kościoły w Cumaniu (1919-25) i Łyszkowicach (1919). Coraz większą rolę odgrywało wówczas w jego twórczości także budownictwo mieszkaniowe. Wykonywał między innymi projekty dla warszawskiego Żoliborza, z najciekawszym, pochodzącym z lat 1922-25, projektem zabudowy „Okrąglaka”, placu Słonecznego, którego zabudowa otacza okrągły placyk. Założenie to, podobnie jak wszystkie jego prace aż do późnych lat dwudziestych, posiada cechy tzw. „stylu dworkowego” z charakterystycznymi, swobodnymi nawiązaniami do polskiej architektury dawnej. Przełom modernistyczny Przełom w twórczości Romualda Gutta nastąpił w 1926 roku przy okazji konkursu na projekt Szkoły Nauk Politycznych w Warszawie. Pierwszy jego pomysł osadzony był jeszcze w tradycyjnej stylistyce. Dopiero wersja realizacyjna, inspirowana wyróżnioną w konkursie, modernistyczną koncepcją Bohdana Lacherta i Józefa Szanajcy, w niczym nie przypomina pierwowzoru. Pojawiają się duże przeszklenia, płaskie dachy i kubiczne bryły. Budynek ten, wzniesiony między 1926 a 1931 r., stanowi jednocześnie jedną z pierwszych w takiej skali modernistycznych realizacji w Warszawie. Kolejne projekty, aż do wybuchu wojny, pozostają pod wpływem tendencji modernistycznych. Przyjęcie tej stylistyki umożliwiło Guttowi nowe poszukiwania formalne i pozwoliło rozwinąć w pełni cechy już wcześniej obecne w jego twórczości, które stały się wyróżnikami jego indywidualnego stylu: dbałość o detal, przywiązywanie równej wagi do opracowania samego budynku jak i jego otoczenia, w którym często rolę pierwszoplanową gra roślinność, a także harmonijne powiązanie wszystkich elementów dzieła. Jedną z pierwszych realizacji operujących nową stylistyką był, zaprojektowany i wzniesiony w latach 1926-1928, dom własny architekta przy ulicy Heine-Wrońskiego w Warszawie. Stał się on niepisanym manifestem poglądów architektonicznych Romualda Gutta. Uskokowa, kubiczna bryła, elewacje z szarej cegły cementowej (wykorzystywanej w niemal wszystkich jego budynkach), ułożonej tak, aby tworzyła naprzemiennie wysunięte i cofnięte pasy. Ich walor światłocieniowy wzbogaca rzeźbiarsko-plastyczną bryłę. Dom ten, mieszczący jednocześnie pracownię architekta, stał się na długie lat centrum skupiającym wielu współpracujących z Guttem młodych architektów pracujących nad sygnowanymi przez niego projektami. Równie ważny jak sam budynek był otaczający go ogród, który, będąc obiektem nieustannych ulepszeń, stanowił jednocześnie dla architekta poligon doświadczalny. Ciągle wprowadzane zmiany w jego układzie i kompozycji stanowiły, poza rozrywką, „ćwiczenia z mikropejzażu”, a wnioski z nich płynące stanowiły podstawę koncepcji przestrzenno-krajobrazowych w dużej skali, będących składową niemal wszystkich projektów Gutta. Od końca lat dwudziestych i w latach trzydziestych Romuald Gutt wykonał wiele projektów wielorodzinnych budynków mieszkalnych, między innymi dla Gdyńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, czy Funduszu Kwaterunku Wojskowego, jak choćby złożony z prostych brył wieloklatkowy budynek narożny u zbiegu ul. Koszykowej i Alei Niepodległości, zaprojektowany wspólnie z Józefem Jankowskim (1931-33). Wartym odnotowania budynkiem jednorodzinnym, jest pochodzący z 1934 roku dom przy ulicy Kieleckiej w Warszawie. Operuje on prostą, kubiczną bryłą, o łagodnie wyoblonych narożnikach uskokowo ukształtowanego frontu, gdzie do głównego wejścia prowadzą łagodnym łukiem schody. Od strony płaskiej, ostro rysowanej elewacji ogrodowej budynek połączony jest wspartym na słupach tarasem i równoległymi do elewacji schodami ze stanowiącym integralną część projektu ogrodem, zaprojektowanym wspólnie z architekt krajobrazu Aliną Scholtz. Był to udany początek wieloletniej współpracy Gutta z Scholtz, a realizacja ta została wyróżniona srebrnym medalem na wystawie Sztuka i Technika w Paryżu w 1937 roku i do dziś jest uważana za jedną z czołowych realizacji polskiego funkcjonalizmu. Duet ten, choć najwięcej wspólnych opracowań stworzył już po wojnie, osiągnął duże sukcesy jeszcze przed 1939 rokiem. Wygrali między innymi konkurs na projekt otoczenia dworku i parku Piłsudskich w Żułowie (1935, realizacja do 1938), czy otoczenia kopca na Sowińcu w Krakowie (realizację przerwał wybuch wojny). Najliczniejszy i najciekawszy zespół projektów Romualda Gutta w tym okresie stanowią opracowania dotyczące budynków użyteczności publicznej. Poza wspomnianym projektem Szkoły Nauk Politycznych grupę tę otwierają opracowanie budynku Szkoły Pielęgniarek przy ulicy Koszykowej w Warszawie (1927-1928) i zaplanowany na rzucie litery T, utrzymany w stylistyce wczesnego modernizmu, operujący zredukowanym detalem gmach Związku Ubezpieczeń Pracowników Umysłowych przy ul. Książęcej, róg ul. Rozbrat (opracowany wspólnie z J. Jankowskim, 1927-1931). Budynek Szkoły Pielęgniarek składa się z dwóch zestawionych pod szerokim kątem skrzydeł. Łącząc w jednej bryle miękko zaokrąglony narożnik frontowy i ekspresyjnie, uskokowo ukształtowaną elewację tylną stanowi jeden z ciekawszych przykładów warszawskiej architektury modernistycznego funkcjonalizmu. Ciechocinek i Wilno Wśród projektów pochodzących sprzed 1939 roku najpełniejszą realizację postulatów Gutta dotyczących powiązania budynku z otoczeniem i przyrodą stanowią, poza wymienionymi domami jednorodzinnymi, przede wszystkim projekty dla Ciechocinka i Wilna. Pierwszy projekt dla Ciechocinka – pływalnia solankowa (1930-32), opracowany został wspólnie z inżynierem Aleksandrem Szniolisem i zrealizowany w ciągu zaledwie roku, na przełomie lat 1931-1932. Wraz z pobliskim ogrodem jordanowskim i otoczeniem parkowo-ogrodowym, zaprojektowanym niezależnie przez Zygmunta Hellwiga, tworzą niezwykle ciekawy kompleks wypoczynkowo-rekreacyjny. Sam zespół kąpieliska składa się z głównego budynku frontowego, oraz długiej na sto i szerokiej na czterdzieści metrów niecki basenu z dodatkowymi urządzeniami rekreacyjnymi. Wzniesiony z cegły wertykalny budynek frontowy nawiązuje swą formą do otaczających go długich, monotonnych tężni. Jednak tu autorzy przełamali monotonię. Długie, płaskie, urozmaicone wysoko umieszczonym, wąskim pasem okien ściany elewacji, których rytm w części zewnętrznej wyznaczają przyścienne filary, wiodą do centralnej dominanty, jaką jest brama – pawilon wejściowy, przykryty lekkim dachem o nieznacznie uniesionych krawędziach, wspartym na czterech smukłych słupach. Część centralną flankują niższe pawilony o zaokrąglonych narożach, do których dostawione są jeszcze niższe, tym razem o ostro wyciętych narożnikach. Elewacje pawilonów ustawione pod kątem do linii budynku, na kształt uskokowej oprawy portalu, podkreślają znaczenie kompozycyjne dominującej bramy. W latach trzydziestych, okresie intensywnego rozwoju nowych technologii takich jak żelbet, olbrzymie wrażenie na użytkownikach musiała wywierać umieszczona przy samym basenie skocznia, której pochyłe schody stanowią jedyną podporę równoległej do tafli wody trampoliny. Podparcie jej tak niewielką powierzchnią w jednym punkcie nie byłoby możliwe przy zastosowaniu konstrukcji tradycyjnych. Mistrzostwo inżynierskie współgra tu z pięknem form plastycznych – ostre linie diagonalne i horyzontalne zostały harmonijnie zrównoważone miękką parabolą stalowych poręczy. Romuald Gutt zrealizował w Ciechocinku jeszcze inne budynki: Domu Zdrojowego oraz poczty. Zwłaszcza ten drugi zasługuje na nieco szersze omówienie, ponieważ jest on doskonałą ilustracją jego sposobu kreowania dzieła architektonicznego i dbałości o efekt ostateczny na każdym etapie, od kompozycji brył, po najmniejszy detal. Budynek skomponowany został po mistrzowsku z kilku prostopadłościennych brył w taki sposób, że z żadnej perspektywy nie można zarzucić mu monotonii, ani też żadna elewacja nie została zepchnięta na margines. Widać dokładnie, jak wielką rolę podczas projektowania w pracowni Gutta odgrywało tworzenie makiet niemal wszystkich projektowanych budynków i obserwacja obiektu z każdej możliwej strony, symulując wszelkie warianty oświetlenia. Miejsca zacienione zostały zrównoważone płaszczyznami wystawionymi na ostre światło: skryte pod wspartym na słupie daszkiem wejście – płaską ścianą z zegarem, a zacieniony, cofnięty fragment parteru – wysuniętą, pozbawioną okien, ścianą szczytową. Wprowadzony przez Gutta kontrast nie prowadzi jednak do dysonansu, a do harmonijnego uzupełnienia przeciwieństw. Nawet ulubiona przez Gutta cegła stanowi element tej subtelnej gry opozycji – raz jej układ tworzy płaszczyzny pokryte drobnym, horyzontalnym wątkiem wozówkowym, innym razem spokojniejsze pola złożone z cegieł ukazanych stroną o największej powierzchni. Także ogrodzenie budynku zostało zaprojektowane w sposób przemyślany, tak, aby współgrało z bryłą budynku – bądź jako pełny mur, bądź ażurowy, metalowy płot, to znów kombinacja jednego z drugim. Podobną koncepcję rzeźbiarskiego opracowania bryły realizuje szkoła powszechna wzniesiona w latach 1938-39 w Wilnie przy ul. Prażmowskiego. Dodatkowym interesującym elementem jest tu zastosowanie przez autora ściany szczytowej pokrytej okładziną z lekko tylko obrobionych bloków kamiennych – głazów narzutowych z mozaikowymi motywami dekoracyjnymi. Naturalna faktura lokalnego kamienia ciekawie współgra z pofalowanym, lesistym otoczeniem szkoły. Czas odbudowy Wybuch drugiej wojny światowej przerwał na kilka lat realizację projektów Gutta, co nie znaczy, że zawiesił on całkowicie działalność architektoniczną. Wykładał między innymi w tajnej Szkole Sztuk Plastycznych oraz uczestniczył w działaniach Pracowni Urbanistycznej Miasta Warszawy, gdzie podczas wojny powstało wiele projektów przebudowy stolicy. Po zakończeniu działań wojennych Romuald Gutt współuczestniczył w reaktywowaniu Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej oraz był jego pierwszym powojennym dziekanem i wieloletnim wykładowcą, później także na warszawskiej ASP. Pierwsze prace projektowe i realizacje po 1945 roku stanowiły smutną konsekwencje działań wojennych, były to mianowicie projektowane głównie z Aliną Scholtz uderzające spokojnym dostojeństwem cmentarze – poległych w Powstaniu Warszawskim na warszawskiej Woli, ofiar hitleryzmu w Wawrze, Płocku, Oświęcimiu, Majdanku. Największym projektem Gutta zrealizowanym po wojnie jest zaplanowany na rzucie trójramiennej gwiazdy budynek Głównego Urzędu Statystycznego w Warszawie. Jego propozycja zwyciężyła w zorganizowanym w 1947 roku konkursie, a nowatorskie rozwiązanie planu wyprzedziło o kilka lat podobne rozwiązanie zastosowane w paryskim biurowcu UNESCO. Nawet w oficjalnym budynku biurowym widać dbałość architekta o zaprojektowanie zharmonizowanego z budynkiem otoczenia i kompozycji zieleni. Do zakończenia czynnej pracy projektowej na początku lat sześćdziesiątych Romuald Gutt opracował jeszcze wiele interesujących projektów, z których znaczna część pozostała tylko na papierze. Udało się zrealizować część projektów dla Warszawy, między innymi gmach biur projektowych przy ul. Królewskiej (1949-52), Instytut Biologii przy Polu Mokotowskim (1951-52), galeriowy dom mieszkalny Nauczycielskiej Spółdzielni Mieszkaniowej przy ul. Matejki (zwycięski projekt konkursowy z 1960 roku). Jednak najbardziej interesującym późnym projektem Romualda Gutta (opracowanym wspólnie z A. Kobzdejem, T. Zielińskim, M. Guttem, A. Scholtz i M. Glinką) były zrealizowane w latach 1956-59 budynki mieszkalne i ogród Ambasady Chińskiej w Warszawie. Proste bloki z wewnętrznym patio, o elewacjach skomponowanych z głębokich loggii i dużych przeszkleń, harmonijnie współgrają z ogrodem, gdzie główny element malowniczej kompozycji – płytki basen otoczony kamiennymi dekoracjami – w prosty i subtelny sposób nawiązuje do ogrodów Azji. Realizacja ta w 1960 zdobyła pierwsze nagrody Komitetu Architektury i Urbanistyki zarówno w kategorii budynku mieszkalnego, jak i założenia ogrodowego. Mozart i otoczenie Ponadpięćdziesięcioletnia działalność Romualda Gutta przypadła na okres wielkich zmian w polskiej architekturze. Jednak mimo przejścia od stylu dworkowego w pierwszym etapie twórczości, do architektury nurtu modernistycznego, jego dzieła posiadają pewne charakterystyczne cechy, które choć, trudne do jednoznacznego określenia, pozwalają bez trudu wyróżnić „architekturę Gutta” na tle reszty twórczości architektonicznej tego okresu. Sam architekt zwykł mówić, że piękno nie kosztuje drożej. I taka jest jego architektura: skromna, kameralna, wkomponowana w otoczenie, przyrodę, od kompozycji przestrzennej, po zastosowane materiały (najczęściej cegła i kamień). Część z tych cech przywodzi na myśl twórczość innego architekta – o dwadzieścia lat starszego od Gutta, ojca architektury organicznej – Franka Lloyda Wrighta. Poszukiwania obu krążyły wokół kwestii wtopienia budynku w otaczający pejzaż, współistnienia z przyrodą. Twórczość ich łączy również zainteresowanie fakturą materiału oraz umiłowanie dla surowców naturalnych. Inną pasją Gutta była muzyka i jeśli by chcieć porównać do niej architekturę, to projektowane przez niego budowle uderzają iście mozartowską harmonią i melodyjnością, bez wagnerowskiej pompatyczności. Michał Mateusz Duda, Wrocław
33pRBbGCcB7Aui1TIrDY9smupf3GYh7YBph7kLzUpROFb258jJ0fNOMmwAJg_guttpalmiry.jpg
u6dNvSpmDO3PuNGLAkOGqkdsJZCx4N2dynu8Tzfq7MP58TpZACV942E91Wx1_gutttrampolina.jpg

Podepnij swój artykuł

Podoba Ci się nasza działalność ? Postaw kawę dla Grupy Sztuka Architektury!
Postaw mi kawę na buycoffee.to

tagi

Drapacz chmur koło plebanii
Drapacz chmur koło plebanii

3 października spółka deweloperska BBI Development opublikowała komunikat giełdowy, w którym poinfor ...

Retransmisja konferencji Architektura o niskim śladzie węglowym IV edycja
Retransmisja konferencji Architektura o niskim śladzie węglowym IV edycja

Hasłem czwartej edycji konferencji Architektura o niskim śladzie węglowym był Low tech - high tech. ...

Konferencja Medycyna w architekturze. Nowe trendy w projektowaniu szpitali i obiektów medycznych II edycja
Konferencja Medycyna w architekturze. Nowe trendy w projektowaniu szpitali i obiektów medycznych II edycja

Hasłem przewodnim drugiej edycji naszej konferencji Medycyna w architekturze będzie projektowanie pr ...

KOMENTARZE
Komentarze
Brak komentarzy
Zaloguj się, aby dodać komentarz

Nagroda SARP
ZOBACZ TAKŻE

PRACA:
Zatrudnię
  • Zatrudnię

Nie przegap okazji!!!

zapisz się do naszego newslettera