Chcesz być na bieżąco? Zapisz się do naszego newslettera


Architektura non olet

 

Czas czytania: ~6 min


Miejskie toalety źle kojarzą się chyba wszystkim. Wątpliwe warunki sanitarne i estetyczne sprawiają, że korzystanie z nich jest doświadczeniem ekstremalnym. Z kolei architekci traktują ich projektowanie jako zło konieczne. Wydaje się więc, że publiczne szalety skazane są na wieczną niełaskę. Ale pozory mylą. W swoje 175 urodziny Royal Institute of British Architects (RIBA) zainicjował akcję, która ma się przyczynić do zmiany wizerunku miejskich toalet. Do współpracy zaproszono czwarty program radia BBC oraz architektów, których zadaniem było stworzenie nowych wizji miejskich ubikacji. Co skłoniło szacowną instytucję do podjęcia takiej inicjatywy? Oto uzasadnienie: „W czasach Wiktorii i Edwarda warunki w publicznych toaletach były dla mieszkańców miast powodem do dumy, a brytyjskie toalety były uważane na najlepsze na świecie. Lokalne władze powinny nadal konkurować z sobą na tym polu, wznosząc piękne i nowoczesne budynki publicznych toalet. Celem konkursu jest sprowokowanie powrotu do tej szczytnej tradycji, bo miejskie toalety są ważnym elementem regeneracji przestrzeni publicznej i kolejnym krokiem w udoskonaleniu życia ludzi.” Do udziału w przedsięwzięciu zaproszono cztery pracownie. Architekci popuścili wodze fantazji, tworząc koncepcje, które więcej mają wspólnego z architektoniczną zabawą niż „poważnym” projektowaniem. Przygotowane przez nich wizje mają jednak zasadnicza zaletę – łamią wszelkie stereotypy, pokazując, że: po pierwsze – z toalet publicznych można korzystać z przyjemnością, po drugie, i co w tym przypadku chyba najważniejsze – ich projektowanie może być przygodą i źródłem prestiżu dla architektów, po trzecie – toalety mogą stać się atrakcją turystyczną i w końcu – jeżeli nie chcemy się publicznych toalet wstydzić przed turystami, nie można się wstydzić tego tematu podejmować. A jeżeli podejmuje go taka instytucja jak RIBA, to przykład powinien iść w świat.
d6XeeeYuxmTtjlM9npof9I0M5aGPp75vrrbfdbhibqnTQkVDNnESxWbP5JMC_toalfat.jpg
Najbardziej spektakularną propozycję przedstawiła pracownia FAT, która umieściła toaletę w potężnej rzeźbie – leżącej na ziemi głowie Herkulesa wzorowanej na antycznych posągach. Prowadzi do niej umieszczone na brodzie herosa wejście będące kopią drzwi kamienicy nr 10 przy Downing Street, czyli siedziby brytyjskiego premiera (tę polityczną aluzję architekci pozostawiają bez dalszego komentarza). Z głowy niczym strzały sterczą latarnie, a w uciętej szyi umieszczono okulus, przez który ze środka można podziwiać widok londyńskiego nieba. Surrealistyczny obiekt rodem z obrazów René Magritte’a ma być humorystycznym antidotum na tragiczne warunki, jakie panują obecnie w publicznych toaletach. Skojarzenie z postacią Herkulesa jest jednak jak najbardziej słuszne – w końcu uporządkowanie miejskich szaletów to zadanie na miarę jednej z prac mitycznego herosa. Architekci zapowiadają, że mają w planach specjalną wersję toalety dla kobiet – mogłaby się ona mieścić w głowie Ateny lub Afrodyty.
0lh2ujWy28VlX27JfgKGDw6F35YqWGj3b3wj4vdT158qMbxLEi6lh7c6gZGG_toaldsdha.jpg
Do rzeźbiarskiej formy odwołali się również architekci z DSDHA, którzy jednak większy nacisk położyli na rozwiązania funkcjonalne. Bazą dla ich koncepcji był „toaletowy” sondaż przeprowadzony wśród 100 osób. Po analizie jego wyników, architekci postanowili połączyć czystość i jakość publicznych ubikacji z chęcią przywrócenia pięknej małej architektury na ulice brytyjskich miast. Projektując serię miejskich rzeźb-fontann, podnieśli „prozaiczne” toalety do rangi miejskich pomników. Wnętrza szaletów mają być w pełni zautomatyzowane – wyposażone w automatycznie otwierane i zamykane drzwi, automatyczne spłuczki i krany oraz samoczyszczące się deski sedesowe. W każdej toalecie ma się znajdować fontanna z wodą zdatną do picia. Architekci nie zapomnieli także o ekologii – woda z fontanny byłaby wykorzystywana do spłukiwania toalet, mycia chodnika i podlewania roślin w parku, a energię potrzebną do obsługi wszystkich urządzeń i oświetlenia produkowałyby ogniwa fotowoltaiczne. Należność za skorzystanie z takiego przybytku można uregulować za pomocą karty płatniczej, gotówki lub SMS-a, a czystość i dobry stan w obiektach zapewniałyby regularne kontrole specjalnie powołanego oddziału miejskich strażników – Straży Toaletowej (pewnie już ustawia się kolejka chętnych funkcjonariuszy…).
XjJPn2h24gjteBwvP3OA2ESvOXQ77i3RoJuyLkifuHt04SUkHPwU6LVVN67P_toalwill-alsop.jpg
Will Alsop skupił się rozwiązaniu jednego, ale za to najbardziej uciążliwego problemu miejskich szaletów – nieprzyjemnego zapachu. Remedium na to jest, według niego, Open Loo czyli Otwarta Toaleta, zapewniająca naturalną wentylację. To dość ryzykowane rozwiązanie zakłada, że toaleta zamykać się będzie tylko wtedy, kiedy ktoś z będzie niej korzystać, poza tym będzie otwarta – osłaniająca ją lekka, rzeźbiarsko ukształtowana „tuba” podniesie się, a wnętrze ubikacji stanie się częścią ulicy. Wyposażenie takich obiektów wykonane jest betonu, dzięki czemu ma się stopić z otoczeniem. Alsop jest zapewnia, że obiekty doskonale zintegrują się z ulicą, a dobra wentylacja sprawi, że będzie się z nich przyjemnie korzystać. Tylko czy otwarta toaleta, pomijając niewątpliwą zaletę naturalnej wentylacji, aby na pewno jest rozwiązaniem korzystnym dla otoczenia i wprowadzającym nową jakość do przestrzeni publicznej?
dkIJecZ8xr8IIGSpSYuZ4sZsoAbAKhoc5SVkRC87CiC8vy8iBMVYcv3aU86D_toalevajiricnaarchitects.jpg
System publicznych szaletów-kwiatów zaproponował z kolei zespół z pracowni Eva Jiricna Architects. W montowanych z prefabrykatów, kolorowych konstrukcjach zmieścić się mają kabiny dla kobiet, mężczyzn, osób niepełnosprawnych oraz rodziców z dziećmi. Z centralnego punktu obiektu wyrasta barwny „kwiat”, w którego łodydze umieszczone są niezbędne instalacje, a na płatkach – baterie słoneczne. Pozostała część urządzeń technicznych – automatyczne spłuczki, oświetlenie i alarm – byłaby montowana w podwójnych ścianach. Każdy obiekt może być również wyposażony w turbiny wiatrowe. Oprócz tego pojawia się szereg dość absurdalnych pomysłów, wśród których jest wyposażenie toalet w „poczekalnie” z monitorami do projekcji wideo, automatami do sprzedaży różnych produktów oraz miejscami na reklamy i ogłoszenia. Podczas korzystania z toalety można też słuchać muzyki, a nawet oglądać telewizję. Kabiny mogą mieć także zapewnione połączenie ze służbami ratowniczymi.
YuJ5K0w8oAdwPh57g2zUZbJ72ryA4TBkumJG8chgSowXNwpEAidxLZFucMtG_toalrobert-adams-architects.jpg
Najmniej spektakularną, by nie powiedzieć nieciekawą, koncepcję przedstawili architekci z biura Robert Adams Architects. Bardziej niż efektowny wygląd liczy się dla nich funkcja, dlatego ich niepozornie wyglądająca toaleta wyposażona jest w najnowocześniejsze urządzenia sanitarne. Sama forma zaś jest nawiązaniem do tradycyjnych londyńskich budek telefonicznych i budek taksówkarzy. Jak podkreślają autorzy, okrągła bryła i dyskretne, stapiające się z otoczeniem kolory sprawią, że zaprojektowane przez nich toalety można będzie postawić w dowolnym miejscu – klasyczne, skromne obiekty będą pasować zarówno do zabudowy historycznej, jak i nowoczesnej. Nie zmienia to faktu, że na tle pozostałych wypadają dość blado, choć – z drugiej strony – najbardziej realnie. Wykonane z metalowej blachy pawilony można składać z elementów prefabrykowanych, co obniży koszty i skróci czas montażu toalet, a w ten sposób umożliwi budowę większej ich liczby. Publiczne toalety nie muszą straszyć. Oczywiście, zorganizowany przez RIBA konkurs ma raczej zwrócić uwagę na palący problem i stać się zalążkiem zmian, niż dostarczyć projektów gotowych do realizacji. Czy jednak w najbliższym czasie naprawdę uda się coś w kwestii publicznych szaletów zmienić? Doświadczenie uczy, że tego typu inwestycje są przeważnie odsuwane na dalszy plan, bo zawsze znajdą się wydatki ważniejsze niż walka z „wstydliwym problemem”, od którego wszyscy odwracają oczy (i nosy). Póki co, nie pozostaje więc nic innego, jak tradycyjnie udać się „za potrzebą” do restauracji McDonald’s.

Podepnij swój artykuł

Podoba Ci się nasza działalność ? Postaw kawę dla Grupy Sztuka Architektury!
Postaw mi kawę na buycoffee.to

tagi

Kultura w kasynie
Kultura w kasynie

Kasyno Kultury, placówka kulturalna działająca w Kwidzynie od końca 2023 roku mieści się w budynku o ...

Lofty w fabryce
Lofty w fabryce

W 1887 roku Hugo Bressel przy ulicy Cegielnianej (dziś to ul. Wólczańska) uruchomił niewielką fabryk ...

E-konferencja Skorupa budynku: dachy, fasady, drewno i prefabrykacja w architekturze.
E-konferencja Skorupa budynku: dachy, fasady, drewno i prefabrykacja w architekturze.

Regulacyjne i technologiczne zmiany w zakresie metod wznoszenia budynków doprowadziły w ostatnich la ...

KOMENTARZE
Komentarze
Brak komentarzy
Zaloguj się, aby dodać komentarz

Opinie
ZOBACZ TAKŻE

PRACA:
Zatrudnię
  • Zatrudnię

Nie przegap okazji!!!

zapisz się do naszego newslettera