Płonące płatki
Data dodania: 31.07.2012 Czas czytania: ~2 min
Państwa głos został zapisany. Głosować można raz na 24 godzinny na jeden obiekt z wybranej kategorii.
Chcesz być na bieżąco? Zapisz się do naszego newslettera
Data dodania: 31.07.2012 Czas czytania: ~2 min
Z założenia nie jest rekordowy. Ani wyższy, ani większy niż na poprzednich igrzyskach. Olimpijski znicz, który zapłonął w ubiegły piątek w Londynie, ma przede wszystkim przekazywać symboliczne treści związane z ideą igrzysk jako spotkania narodów. Jego autorem jest brytyjski architekt, Thomas Heatherwick.
Jak wyjaśnił projektant, jego celem nie było tworzenie znicza, który będzie imponował wielkością, ale próba zawarcia w jego formie wyjątkowego charakteru igrzysk olimpijskich – niezwykłego wydarzenia, podczas którego spotykają się sportowcy z 204 krajów świata.
Nawiązując do tej liczby, Heatherwick zaprojektował znicz złożony z 204 elementów – 'płatków' z polerowanej miedzi, z których każdy reprezentuje jedno państwo uczestniczące w zawodach. Podczas ceremonii otwarcia płatki te zostały przyniesione na stadion olimpijski przez przedstawicieli wszystkich reprezentacji i umieszczone na zakończeniu długich rurek, tworząc potężny 'bukiet' na środku areny. Po zapaleniu pięciu z 'płatków' ogień stopniowo rozprzestrzenił się na pozostałe elementy. Kiedy wszystkie z nich zapłonęły, 'łodygi', na których są umieszczone zostały podniesione, by stworzyć jedną, płonącą powierzchnię.
Zapalony podczas ceremonii otwarcia znicz na czas zawodów został przesunięty na bok stadionu, żeby uwolnić pole dla rozgrywek sportowych. Jak podkreślił Heatherwick, jego lokalizacja jest ukłonem w stronę igrzysk, które odbyły w Londynie w 1948 r. i miejsca, w jakim znicz stał na dawnym stadionie Wembley.
Taka lokalizacja jest także wynikiem decyzji organizatorów, którzy chcieli odrzucić wpisaną w historię zawodów konkurencję z poprzednimi imprezami, stając niejako z boku nieustannego wyścigu o prestiż i skupiając się na idei sportowego ducha współpracy i jedności. Z drugiej strony, decyzja, by nie umieszczać znicza ponad konstrukcją stadionu, wiąże się z tym, że tysiące osób odwiedzających Park Olimpijski nie będą miały możliwości go zobaczyć.
Na zakończenie igrzysk złożony podczas ceremonii otwarcia znicz zostanie zdemontowany, a każdy element zostanie przekazany jednemu z państw uczestniczących w imprezie.
Fot. thisiscolossal.com, dezeen.com
Polecamy także: architektura na letnie igrzyska w Londynie
Podoba Ci się nasza działalność ? Postaw kawę dla Grupy Sztuka Architektury!
To była jubileuszowa, dziesiąta edycja konkursu o Nagrodę Architektoniczną Prezydenta m. st. Warszaw ...
W warszawskiej dzielnicy Wesoła być może już niedługo powstanie wyczekany budynek łączący bibliotekę ...
Regulacyjne i technologiczne zmiany w zakresie metod wznoszenia budynków doprowadziły w ostatnich la ...
Pracownia BIG wraz z biurem pr...
"TIME 100 Most Influential Peo...
W marcu tego roku zarządzająca...
Projekt Hotelu Warszauer praco...
ZOBACZ WSZYSTKIEStrona korzysta z plików cookies w celu zapewnienia realizacji usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce...
Komentarze
Zaloguj się, aby dodać komentarz